Muzyka

wtorek, 17 września 2013

Rozdział 6

- Jade co Ci się stało? - spytał Kit.
- Nic. - po jej policzkach znowu spłynęły łzy. Przytuliłem ją.
- Dean chociaż Ty powiedz prawdę! - wtrącił Kieran.
- Prawie Jade zostałaby pobita. - odpowiedziałem.
- Co?! - powiedzieli Kieran i Kit równocześnie.

*** oczami Jade ***
Wystraszyłam się kiedy Kit i Kieran podbiegli do mnie i Dean'a. Nie chce mówić im prawdy, ale też nie chce ich okłamywać. Gdybym powiedziała prawdę, że to był Louis i jego przyjaciele to idę o zakład, że Kit rzuciłby się na niego przy pierwszej lepszej okazji z pięściami. Właśnie to chce uniknąć. Raz, że się boję o niego, bo nie wiem do czego Louis jest zdolny, a po drugie miałabym gorzej niż teraz mam. Wolę powiedzieć, że nie wiem co to za jedni. Nie lubię kłamać.
- Jade co Ci się stało? - spytał Kit patrząc na mnie.
- Nic. - znowu poczułam, że łzy lecą po moich policzkach. Dean mnie przytulił.
- Dean chociaż Ty powiedz prawdę! - powiedział surowo Kieran.
- Prawie Jade została pobita. - odpowiedział mu. Dean Ty kretynie po co im to mówiłeś? Teraz zaczną się pytania.
- Co?! - powiedzieli równocześnie Kieran i Kit.
- Dean nie przesadzaj. - mruknęłam.
- Ale Jade taka prawda! - powiedział blondyn.
- Nic mi nie jest! Rozumiem jakby mi się coś stało, ale nic mi się nie stało, prawda?! - krzyknęłam.
- Po pierwsze nie krzycz. - rzucił. - A po drugie szarpali Cię, gdy krzyknąłem to popchnęli Cię na ziemie.
- Kto to był? - spytał zdenerwowany Kit.
- Ja nie wiem. - odpowiedziałam.
- Jak to nie wiesz?
- Boże Kit normalnie. Nie wiem. Nie znam ich!
- Dean, a Ty wiesz? - zwrócił się do chłopaka. W duszy modliłam się by nie powiedział, że to był Louis i jego przyjaciele.
- Kit ja sam nie wiem, gdy podbiegłem do Jade to oni zdążyli uciec. - uff odetchnęłam z ulgą. - Chociaż wydawało mi się na początku, że to był Louis i jego kumple. - dodał. Jednak powiedział. Dean czy Ty umiesz się kiedyś zamknąć?
- Jak to Louis?! - mój brat był coraz bardziej wkurzony.
- Kit powiedziałem, że mi się wydawało. - oznajmił blondyn.
- Jade czy to był on? - brat popatrzył mi w oczy.
- Nie. - mruknęłam.
- Chwila, chwila. - wtrącił się Kieran.
- Co jest? - spytał go Kit.
- Jade czy przypadkiem Louis Cię wczoraj nie szarpał? - zapytał.
- Co? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Kompletnie nie wiedziałam o co mu chodzi.
- Nie mów, że tego nie pamiętasz? - spojrzał na mnie, a ja pokręciłam przecząco głową. - Wczoraj przy szafkach stałaś Ty i Louis. Wydaje mi się, że on Cie szarpał. - oznajmił. Kurwa! Faktycznie Tomlinson mnie wczoraj szarpał, ale skąd on to wie. Kurwa! - znowu przeklęłam w myślach. Przecież Kieran wczoraj po mnie przyszedł.
- Jade to prawda? - Kit znowu popatrzył na mnie.
- Nie. - skłamałam. Znowu. - My tylko rozmawialiśmy. - dodałam.
- To inaczej wyglądało. - wtrącił Kieran.
- Może z Twojej perspektywy to inaczej wyglądało! - podniosłam lekko swój ton.
- Siostra wiedz, że jeśli to prawda to on tego pożałuje. - oznajmił surowym tonem Kit.
- Co Wy wszyscy macie do Louis'a?! - krzyknęłam. Co ja robię? Bronię największego skurwiela na świecie.
- Jade, ale... - zaczął Kit.
- Nie ma "ale". Zostawcie jego i mnie przy okazji też! - wzięłam swoją torbę i odbiegłam od nich.
- Jade! - krzyczeli za mną, ale nie zwracałam na to uwagi. Odwróciłam się by zobaczyć czy któryś z nich za mną nie biegnie. Stali w miejscu i wpatrywali się w moją osobą. Zaczęłam biec przed siebie, Postanowiłam, że nie pójdę do szkoły. Nie chcę spotkać Louis'a i jego kumpli. Nie chcę też iść, bo nie będę umiała się skupić na lekcjach. Nie potrzebnie znowu poszłabym do kozy, a tam zapewne będzie Louis. Stwierdziłam, że pójdę w moje ulubione miejsce. Jest tam cisza i spokój. Przeważnie chodzę tam sama, ale czasem był tam ze mną Kieran lub Dean. Tam właśnie poczułam coś więcej do Kieran'a niż tylko przyjaźń. Kocham to miejsce, ale też nienawidzę. Chciałabym być dzieckiem, bo wtedy nic mnie tak nie bolało. Albo chociaż chciałabym, żeby była ze mną moja mama. Tak bardzo mi jej brakuje.

*** oczami Kieran'a ***
- Jade! - krzyknąłem i chciałem za nią pobiec.
- Kieran zostaw ją. - oznajmił Dean. - zobaczymy ją w szkole. - dodał po chwili.
- Dean ma racje. - zgodził się z nim Kit. Bohater się znalazł. To ja powinienem był za nią iść. To ja powinienem jej pomóc. Dlaczego nie mogę jej powiedzieć, że ją kocham? Czemu przychodzi mi to z taką trudnością?
- Chodźcie do szkoły, bo się spóźnimy. - oznajmiłem.

*** godzinę później ***
Gdy tylko zadzwonił dzwonek na przerwę od razu z Kit'em opuściliśmy sale i udaliśmy się pod szafki. Tam czekaliśmy na Jade i Dean'a.
- Kurwa! Czemu tak długo idą? - zacząłem się niecierpliwić.
- Kieran uspokój się. Zaraz przyjdą. - odparł Kit. Chwilę później podbiegł do nas Dean.
- Nie ma jej w szkole. - powiedział zdyszany.
- Żartujesz, prawda? - spytałem.
- Nie. - powiedział stanowczo.
- Jadę ją poszukać. - oznajmiłem.
- To czekaj pojadę... - zaczął Kit.
- Nie. - rzuciłem. - Wiem gdzie pewnie jest.
- Ja też wiem to pojadę z Tobą. - odparł Dean.
- Zostajesz w szkole, zrozumiałeś? - spytałem brata. Pokiwał twierdząco głową. Wziąłem plecak i ruszyłem do wyjścia. - Kit jakby coś to źle się poczułem i poszedłem do domu. - powiedziałem do przyjaciela i wyszedłem ze szkoły. W duchu modliłem się by Jade była tam gdzie myślę. Po 30 minutach byłem na miejscu. Zobaczyłem, że na jednym z kamieni ktoś siedzi. Rozpoznałem, że to Jade. Uśmiechnąłem się do siebie i podszedłem do niej. Siedziała plecami do mnie. W sumie to dobrze, bo gdyby zobaczyła, że idę to by uciekła.
- Dlaczego to wszystko musi być takie trudne? - usłyszałem, gdy podszedłem bliżej. Czyżby Jade z kimś rozmawiała? Schowałem się za drzewem. - Mamo dlaczego Cię ze mną nie ma? Obiecałaś mi, że zawsze przy mnie będziesz, a teraz? Teraz nie mogę się Tobie wyżalić. Gdy było mi smutno Ty zawsze mnie pocieszałaś, mówiłaś, że wszystko się ułoży, albo tłumaczyłaś mi dlaczego jest tak, a nie inaczej. Teraz nie mam komu powiedzieć co się dzieje. Mamo dlaczego miłość tak cholernie boli? - przysłuchałem się jej. Nagle zrobiłem krok do przodu i przypadkiem stanąłem na patyk.
- Kurde. - szepnąłem z nadzieją, że Jade tego nie słyszała.
- Kieran?! Co Ty tu robisz? - stanęła obok drzewa.
- Ja... Ummm... Martwiłem się o Ciebie. - powiedziałem.
- I dlatego podsłuchiwałeś jak rozmawiam sama ze sobą zamiast podejść? - spytała.
- Tak. - oznajmiłem. - To znaczy nie. - poprawiłem się, a Jade się zaśmiała. Wróciła na poprzednie miejsce, a ja ruszyłem zaraz za nią. Usiadłem obok niej.
- Dużo słyszałeś? - zapytała chowając coś do torby.
- Nie. - odpowiedziałem. Jade tylko pokiwała głową i nastała cisza. 'Kieran zrób to teraz' cichy głosik w mojej głowie nie dawał mi spokoju. Teraz albo nigdy. - pomyślałem. - Jade.
- Uhm. - przybliżyłem się do niej. Wpatrywaliśmy sobie w oczy, a nasze usta dzieliły milimetry.

13 komentarzy:

  1. Nie wierzę. W tym momencie. ŻARTUJESZ SOBIE ? BOŻE DAWAJ NASTĘPNY. UMRĘ.

    OdpowiedzUsuń
  2. hej niedawno dodałaś posta o blogach które polecasz widziałam go wczoraj i spodobał mi się jeden z nich ael chyba usunęłaś ten post i mam prośbę czy mogła byś w odpowiedzi na ten kom. dać linki do obu? bardzo o to proszę. A tak w ogóle to świetny eozdział czekam na nexta ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę http://zafascynowani-swiatem.blogspot.com i http://1d-this-is-my-world.blogspot.com ~ Kika

      Usuń
    2. dziękuję :)

      Usuń
  3. Jak zwykle rozdział cudowny, tylko dlaczego musiałaś przerwać w takim momencie? xd :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Poplakalam sie . pierwszy raz jestem tu na blogu . czytalam wszystko od razu i esztem zafascynowana i z niecierpliwoscia czekam na nexta. Blagam dodajj go jutro bo ciekawosc mnie zrzera :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jezu dziewczyo ty chyba chcesz żebym wubuchła! Dawaj nexta szybko. Nie moge sie doczekać. ;pp

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybko pisz nasępny! :D
    Szkoda, że tak późno on ruszył dupę i próbuje jej to powiedzieć. :P
    Czekam na next. :D
    Niati <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Awwww. *___* No jak mogłaś przerwać w tym momencie no. ;d Czekam z niecierpliwością nn. :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz jestem na blogu ale czuje ze zostane do końca ;***
    Zarąbisty!!!!!" <3 <3 <3 <3 <3 dodasz jutro nast. cz.? Proszeeee

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominowałam cię do Liebster Award :)) Więcej informacji n a ----------> http://maybeitsjusthestheone.blogspot.com/p/liebster-award.html X

    OdpowiedzUsuń
  10. Twój blog jest super :D Czekam na NEXT ! :**

    OdpowiedzUsuń