Muzyka

Opowiadanie o Niall'u i Beezus


Jak zwykle siedziałam przed laptopem. Weszłam na stronę BRAVO z ciekawości zajrzałam na konkursy i jeden mnie zaciekawił. Mianowicie był dla fanów One Direction czyli też dla mnie. Zaczęłam go czytać dokładniej "Chłopcy boysbandu One Direction są naprawdę zadowoleni' że mają tak wspaniałe fanki, ale nic nie mogą zrobić, żeby przyjechać na koncert do Polski. Dlatego zorganizowaliśmy konkurs specjalnie dla fanów z Polski. Do wygrania wakacje z chłopakami w Londynie". Oczywiście wzięłam udział w tym konkursie.
*miesiąc później*
- Beezus proszę zejdź na dół - zawołała mnie mama.
- Pamiętasz brałaś udział w jakimś konkursie.
- No pamiętam - odpowiedziałam zdziwiona
- Bo zadzwonili do mnie z jakiejś redakcji BRAVO, że menager tych chłopców z pośród wielu zgłoszeń wybrał właśnie ciebie - powiedziała mi mama, a ja stałam jak wryta i nie wiedziałam co mam zrobić. Nagle zaczęłam biegać i piszczeć z radości.
- Kiedy bym jechała?
- Za tydzień.
*tydzień później*
Nie mogę w to uwierzyć właśnie jestem na lotnisku i razem z moją koleżanką i jej bratem (musiała być osoba dorosła :/ ) czekamy na samolot do Londynu.
*na miejscu*
Już za chwilkę za chwileczkę poznam One Direction. Nagle podszedł do nas jakiś facet i powiedział:

- Witam was, nazywam sie Paul Higgins i jestem menagerem One Direction - powiedział mężczyzna.
- Bardzo miło nam pana poznać - odpowiedziałam witając sie z nim.
- Przykro mi bardzo, ale chłopcy nie mogli przyjechać ze mną. Proszę za mną zawiozę was do hotelu.
*na miejscu*
- I, że to niby nasz apartament? - zapytałam lekko zdziwiona. Nie to, żeby apartament mi sie nie podobał wręcz przeciwnie.
- Tak. Coś wam nie pasuje? - zapytał Paul.
- Nie nic nam nie przeszkadza. Tylko ten apartament jest wiekszy od naszych mieszkań. - powiedziałam uśmiechając się. Paul sie tylko zaśmiał.
- Jutro rano, któryś z chłopców po was przyjedzie. - powiedział Paul i wyszedł.
Nadia powiedziała, że idzie pozwiedzać Londyn. Miała mapę więc nie powinna sie zgubić. Natomiast ja i jej brat poszliśmy na kolację.
- Beezus - zaczął Oliver.
- Tak wiem nie chcesz sie angażować w żaden związek. - odpowiedziałam mu. Kochałam go bardzo, a on mi takie świństwo zrobił. - Lepiej byłoby gdybyśmy zostali przyjaciółmi. - dodałam po chwili i poszłam do pokoju.

Rano obudziło nas głośne pukanie do drzwi. Jeszcze zaspana poszłam otworzyć. Gdy zobaczyłam kto za nimi stoi to aż oczy przetarłam z wrażenia. Podeszli do drzwi również Oliver i Nadia.
- Hej. - powiedział do nas Niall - my razem z Harrym przyjechaliśmy po was.
- O matko! Zaspaliśmy. - krzyknęłam
- Nie. Nie. To my jesteśmy za wcześnie. - powiedział Harry
- Wejdźcie. Ja nazywam się Beezus. To jest Nadia i jej brat Oliver. - przedstawiłam nas Hazzie i Niall'owi.
- Miło nam was poznać. - powiedzieli razem.
- Okey to my idziemy się wyszykować. - powiedziała Nadia
*oczami Niall'a*
Beezus wydaję się taka fajna i inna niż wszystkie nasze fanki. Muszę się dowiedzieć czy kogoś ma. Nagle z moich rozmyślań wyrwał mnie Harry.
- I co o nich myślisz?
- Fajni są.
- Dobra lepiej powiedz, która ci się spodobała? - zapytał żartobliwie Harry.
- No wiesz Beezus mi się trochę spodobała.
- A już myślałem, że Nadia.
- A co był byś zazdrosny?
Nagle naszą rozmowę przerwali nam Beezus, Nadia i Oliver.

 - To co idziemy już? - zapytała Nadia
- Tak. Chodźmy. - odpowiedziałem
Wyszliśmy i Beezus zamknęła apartament poczym pojechaliśmy.
*oczami Beezus*
Niall jest jeszcze przystojniejszy niż myślałam. Ciekawe co myślą o nas. Jestem bardzo ciekawa gdzie nas zabiorą.
- No więc może nam powiecie ile macie lat? - zapytał po krótkiej chwili Harry.
- Ja mam 18 lat, ale rocznikowo 19. - odpowiedział z zadowoleniem Oliver
- No to tyle co ja. - zaśmiał się Harry
- Ja w tym roku kończe 15. - odpowiedziała uśmiechnięta Nadia
- A ty Beezus ile lat masz? - zapytał mnie Niall
- Ja... Ja mam skończone 16. - odpowiedziałam
- Ja bym Ci dał co najmniej o rok lub dwa więcej. - powiedział żartobliwie Harry
- Oj już tak nie przesadzaj. - odpowiedziałam
- Naprawdę nie wyglądasz na 16 lat. - powiedział Niall
Trochę się zaczerieniłam, ale mam nadzieję, że nikt tego nie widział. Po pół godzinie byliśmy na miejscu.

- Najpierw pójdziemy wam przedstawić reszcie zespołu, a potem zwiedzicie studio zobaczycie jak pracujemy i zostaniecie na próbie. - powiedział Harry
Po krótkiej chwili przyszli Zayn, Liam i Louis poznaliśmy się, chwile porozmawialiśmy i poszliśmy zwiedzać studio. Zostaliśmy też na próbie chłopców było na niej naprawdę fajnie. Koło godziny 15 poszliśmy na obiad.
Pojechaliśmy do restauracji. Była ona naprawdę przepiękna. http://i.pinger.pl/pgr23/f29eef7000134f7a4da42932/ce5e266bc1eea2ed3bee.jpg. Ja, Nadia i Oliver mieliśmy siedzieć koło siebie. Zajęłam miejsce koło Nadii kontem oka widziałam, że Oliver idzie siąść koło mnie. Nagle drogę zastawił mu Niall i usiadł obok mnie. Przyznam szczerze, że troszkę mnie to zdziwiło. Oliver szedł siąść koło swojej siostry jednak te miejsce też było zajęte przez Hazzę. Zamówiliśmy jedzenie i zaczęliśmy z Niall'em rozmawiać o wszystkim.
- Więc masz 16 lat i mieszkasz w Polsce? - zapytał mnie blondyn
- Tak. - odpowiedziałam
- A co lubisz robić w wolnym czasie?
- Lubię zamknąć się w moim pokoju i słuchać muzyki.
- Uuuuuuuu zaczyna się chyba nowy związek. - zaczął żartobliwie Louis
- Tak jasne. - odpowiedziałam z rumieńcami na policzkach
- No już skończcie patrzcie jak dziewczyna się zaczerwieniła. - powiedział Liam
- Zresztą Niall też. - powiedział z uśmiechem Zayn
Faktycznie Niall też zrobił się cały czerwony. Przyznam szczerzę, że to było słodkie. Nagle dostałam sms'a od Oliver'a "Co to miało być? Ta cała akcja z Niall'em?". Zignorowałam tego sms'a postanowiłam mu nie odpisywać. Widziałam jego minę nie był wcale zadowolony, nie wiem o co mu chodzi.
*oczami Niall'a*
Boże jak Zayn mógł mi to zrobić przez to Beezus może się domyślić, że trochę mi się podoba. Z drugiej strony to było słodkie jak się zaczerwieniła na policzkach. Chwile później dziewczyny zaczęły nam opowiadać o Polsce.
- Polska to piękny kraj. - zaczęła Nadia
- Macie naprawdę dużo fanek. Jestem naprawdę mile zaskoczona, że wygrałam konkurs. - powiedziała Beezus
- Naprawdę dużo było zgłoszeń. I miło nam, że wygrałaś. - odpowiedziałem
Rozmawialiśmy tak między sobą jeszcze chwilę.
- Beezus może chciałabyś się wybrać ze mną na spacer? - zapytałem ją
- Chętnie. - odpowiedziała z lekkim uśmiechem
Wstaliśmy od stołu i oznajmiłem, że idziemy na spacer. Oczywiście nie obyło się od głupich komentarzy ze strony Zayn'a.
*oczami Beezus*
Wow czy ja jestem w niebie. Właśnie zaprosił mnie na spacer sam Niall Horan we własnej osobie. Gdy wychodziliśmy z restauracji spojrzałam tylko na Olivera nie miał zadowolonej miny. Jego mina była w stylu "Ty jesteś moja czemu z nim idziesz", a przecież byliśmy tylko przyjaciółmi. Nigdy z nim nie będę po tym co mi zrobił. Chociaż mam do niego słabość. Razem z Niall'em poszliśmy nad staw. Był on naprawdę przepiękny http://www.tumak.net/system/files/images/staw.jpg było tam spokojnie i nikt nie wrzeszczał "Omg to Niall Horan z One Direction".
- Więc tak może opowiesz mi coś o sobie? - zapytał Niall po chwili ciszy
- No dosyć długo jest do opowiadania. - uśmiechnęłam się
- Spokojnie mamy czas.
- Więc tak. Skończyłam gimnazjum, jestem jedynaczką ... - zaczęłam mu o sobie opowiadać
- Czyli Nadia to Twoja koleżanka?
- Tak.
- A Ty i Oliver no wiesz .. Jesteście parą? - zapytał ze smutną miną
- Nie no co Ty. Ogłupiałeś to tylko przyjaciel. - gdy tylko mu odpowiedziałam od razu się uśmiechnął
- Masz kogoś? Jeśli można zapytać.
- Wiesz jak bym była wredna to bym Ci nie odpowiedziała. Nie mam nikogo. Jestem sama. - zaśmiałam się
Jeszcze chwilę rozmawialiśmy i zbieraliśmy się. Szliśmy do auta gdy nagle Niall zobaczył Liam'a i Danielle.
- Hej. - powiedział Liam
- Hej jestem Beezus. - powiedziałam w stronę Danielle i wyciągnęłam w jej stronę rękę
- Ja jestem Danielle. Miło mi Cię poznać. Liam dużo o Was mi opowiadał. - powiedziała z uśmiechem.
Razem z Danielle i Liam'em poszliśmy do kawiarni. Szybko z Dann się zaprzyjaźniłyśmy powiedziała mi, że w każdej sprawie mogę się do niej zgłosić obojętnie o której godzinie. Dann wcale nie jest taka zła, nie wiem czemu niektórzy ją hejtują. Około 22 Niall zawiózł mnie do hotelu. Gdy weszłam do naszego apartamentu Oliver zaczął robić mi wyrzuty. Po mnie to spływało umyłam się i położyłam się spać.
*następny dzień*
Rano obudziła mnie Nadia wparowała do mojego pokoju z prędkością światła. Zaczęła po mnie skakać dopóki nie wstałam.
- Nadia skończ już! Spać mi się chce. - odpowiedziałam trochę wściekła
- Nie! Wstawaj i wszystko mi opowiadaj i to już!
- A co ja Ci mam opowiadać?
- No jak było wczoraj. - powiedziała
- A jak miało być na spacerze? Normalnie było. Lepiej Ty opowiadaj jak tam z Hazzą było. - powiedziałam złośliwie
- Nawet fajnie. - odpowiedziała mi Nadia
- Nawet?
- Nie no żartuję. Było ekstra. Chwilę po Waszym wyjściu, Harry też zaprosił mnie na spacer. Rozmawialiśmy głównie o mnie. Pytał się o różne rzeczy. - powiedziała Nadia z zadowoleniem
- Niall też się mnie pytał o różne rzeczy itd. - odpowiedziałam, ale widziałam w jej oczach podejrzane spojrzenie - A tak a pro po to poznałam Dann i wiesz co Ci powiem ona nie jest taka zła.
Naszą rozmowę przerwało pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam Niall'a i Harre'go.
- Hej. - powiedział Harry - Słuchajcie dzisiaj mamy wolne i reszta chłopców spędza ten dzień ze swoimi dziewczynami. Więc pomyśleliśmy z Niall'em, że może chciałybyście gdzieś z nami iść?
- Chętnie. - odpowiedziałam
- Jasne, że chcemy. - wtrąciła się Nadia z radosnym uśmiechem.
Zaprosiłyśmy chłopców do środka i poszłyśmy się ubrać. Po chwili byłam ubrana w to. A Nadia chwilę po mnie wyszła ubrana w to. Długo razem spacerowaliśmy. Chłopcy odprowadzili nas do hotelu około godziny 18. Więc od razu z Nadią zeszliśmy na dół do hotelowego baru na kolację. Przyszedł do nas Oliver. Był dziwnie zadowolony.
- Beezus nie wiem czy byś chciała, ale może pójdziemy na spacer? - zapytał mnie po chwili
- A wiesz, że chętnie.
Wstaliśmy od stołu i wyszliśmy się przejść.
- Beezus, bo ja mam takie pytanie.
- Tak. - odpowiedziałam
- Czy Ty i Niall. No wiesz .. Czy Wy jesteście razem? - zapytał
- Ludzie co Wy z tym pytaniem macie. Najpierw Niall teraz Ty. Nie. Nie, nie jesteśmy razem. - odpowiedziałam wkurzona, bo wiem, że Oliver jest trochę zazdrosny o Niall'a, ale niech się z tym pogodzi, że ja z Nim nie będę.
*oczami Olivera*
- Beezus! Beezus zaczekaj. - biegłem za nią i wołałem za nią, ale nic to nie dało. Dogoniłem ją pod hotelem.
- Beezus wołałem Cię.
- Słyszałam. Głucha nie jestem. - odpowiedziała chłodno
- Posłuchaj przepraszam po prostu jestem zazdrosny o Niall'a. Wiem, że to co zrobiłem Tobie było głupie i nie na miejscu, ale ja Cie naprawdę kocham. - wtedy ją pocałowałem.
- Oliver! Przestań! - odepchnęła mnie
- Ja naprawdę żałuję tego co zrobiłem. - popatrzyłem jej głęboko w oczy
- Widzę, że tego żałujesz. - wtedy to ona mnie pocałowała
*oczami Beezus*
Nie mogę w to uwierzyć, że on naprawdę mnie kocha. Też go kocham myślałam, że mu nie wybaczę, ale gdy tylko mnie pocałował no nie umiałam inaczej. On zawsze działa na mnie jak magnez. Weszliśmy do naszego apartamentu, ale Nadii wogóle nie było. Zjedliśmy coś i oglądaliśmy razem jakąś komedię. Po jakiejś krótkiej chwili Oliver zaczął mnie całować. Zaczął mnie rozbierać, ale w tym samym momencie przyszła Nadia. Obydwoje odskoczyliśmy od siebie.
- Hej, hej, hej. - wparowała ucieszona Nadia
- Hej. - odpowiedzieliśmy chórem.
- I jak tam minął dzionek? - zapytała
- A tak sobie. Lepiej powiedz co Cię tak cieszy? - zapytałam
- No, bo wiecie ... Harry powiedział, że jestem nie samowita i będzie walczył o to bym z nim była. - odpowiedziała uradowana
- No to gratuluję. - powiedział Oliver
- Ja też. Wiecie co ja jestem zmęczona idę się położyć. - powiedziałam im po chwili
*rano*
- Hej Wam. - powiedziałam przysiadając się do Olivera i Nadii na śniadanie
- Hej. - odpowiedzieli
- Beezus możemy pogadać? - zapytał Oliver
- Oczywiście. - odpowiedziałam z uśmiechem.
*oczami Olivera*
- Beezus ja muszę Ci coś powiedzieć. - powiedziałem
- No to mów. - chciała się do mnie przytulić, ale się odsunąłem
- To nie ma sensu.
- Ale co nie ma sensu.
- No my .. No wiesz razem, bo ja do Ciebie nic nie czuję.
- Co Ty mówisz. Wczoraj prawię się przespaliśmy, a teraz wylatujesz mi z tekstem, że nic do mnie nie czujesz. - popatrzyłem na nią. Miała łzy w oczach.
- Beezus to nie tak. - chciałem jej to wytłumaczyć
- Jesteś cholernym dupkiem. Nienawidzę Cię. - dała mi w twarz i uciekła. Nie biegłem za nią, bo doskonale ją rozumiem. Kocham ją, ale co z tego. Wiem, że ona mnie też kocha, ale nie tak jak kiedyś. Musiałem z nią zerwać, bo wiem, że bardziej jest zauroczona Niall'em. Nie mam jej tego za złe. Poszedłem do Nadii dokończyć śniadanie.
- Gdzie Beezus? - zapytała mnie
- Beezus poszła na górę. No wiesz poszła się szykować. - skłamałem
- A no fakt.
*oczami Beezus*
Boże jak ja mogłam być taka głupia, co ja w ogóle sobie myślałam. Ale teraz wiem, że Oliver to skończony kretyn. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Dann.
- Słucham. - usłyszałam w słuchawce
- Hej Dann tu Beezus. Mam do Ciebie sprawę. Mogę przyjść do Ciebie to wszystko Ci opowiem? - zapytałam
- Jasne. Beezus zawsze możesz do nie przyjść. - odpowiedziała Dann. Rozłączyłam się i spakowałam moje rzeczy do walizki. Nie mogę tu mieszkać z Oliverem na pewno nie po tym jak mnie potraktował.
*u Dann*
- Hej Dann. - powiedziałam cała zapłakana
- Matko Beezus! Wejdź. Co się stało? - zapytała mnie z przerażeniem
Weszłam do jej mieszkania. Zrobiła mi herbatę i opowiedziałam jej co się stało.
- Co za skończony dupek! - krzyknęła Dann
- Wiem. Nawet nie wiem jak ja mogłam być w nim zakochana. Słuchaj Dann mogę u Ciebie przenocować jedną noc? - zapytałam
- Oczywiście. Zostań tak długo jak tylko chcesz.
- Obiecuję, że jutro się ulotnię. Mam trochę kasy więc może uda mi się coś wynająć. - powiedziałam
- Ani mi się śni. Co ty głupia jesteś. Zostaniesz tu i koniec.
- Dziękuję Ci za wszystko.
- Nie musisz mi dziękować. - powiedziała Dann i mnie przytuliła.
*dwa dni później*
- Beezus słuchaj chłopcy już się o Ciebie trochę martwią. - powiedziała Dann
- Dann proszę nie mów im jeszcze, że jestem u Ciebie. - odpowiedziałam 
- Jak chcesz. Ja wychodzę jestem umówiona z Liam'em. - powiedziała Dann i wyszła. Ja zrobiłam sobie coś do jedzenia i włączyłam telewizor.
*oczami Dann*
Nie mogę dłużej ukrywać przed chłopakami, że Beezus mieszka u mnie. Dzisiaj im wszystko powiem. Przyjechał po mnie Liam i pojechaliśmy się spotkać z resztą zespołu. Gdy byliśmy na miejscu to chłopcy się mnie zaczęli pytać czy przypadkiem nie wiem gdzie jest Beezus.
- Chłopaki, bo ja muszę Wam coś powiedzieć. - powiedziałam
- No mów. - powiedział Liam
- No, bo ja wiem gdzie jest Beezus. - powiedziałam
- Gdzie ona jest? Powiedz. - zaczął Niall
- Ona mieszka u mnie. - powiedziałam i opowiedziałam im o tym całym zajściu. Widziałam po minie Niall'a, że jest wściekły na to co zrobił Oliver.
- Dann posłuchaj może ja ją wezmę do siebie. - zaproponował Niall
- To tylko zależy od niej.
- To możemy jechać teraz do Ciebie i się ją zapytamy.
- No dobrze.
*oczami Beezus*
Siedziałam sobie przed telewizorem i oglądałam jakąś denną komedię. Nagle do domu weszła Dann, a za nią Liam i Niall. Od razu przyszedł do mnie Niall.
- Beezus jak się czujesz? - zapytał
- A jak mam się czuć? Czuję się jak ostatnia kretynka. - powiedziałam i zaczęłam płakać
- Beezus nie mów tak. Nie warto przez takiego dupka płakać. - powiedział i mnie przytulił
- Wiem, ale przez to muszę mieszkać u Dann. Na pewno sprawiam jej kłopot
- Nie wcale jej nie sprawiasz kłopotu. Słuchaj mam dla Ciebie pewną propozycję. - powiedział blondyn
- Jaką? - zapytałam
- Jak chcesz to możesz zamieszkać u mnie. Chyba, że będziesz się krępować. W każdym razie nie będę naciskać.
- Niall, ale nie będzie Ci to sprawiać kłopotu jak się do Ciebie wprowadzę? - zapytałam
- Nie, na prawdę. - uśmiechnął się do mnie
- No to w takim razie dobrze. - odpowiedziałam. Po jakiejś godzinie Niall spakował moje walizki do swojego auta i pojechaliśmy do Niego do domu.
Gdy tylko dojechaliśmy na miejsce Niall, od razu wziął się za wypakowywanie moich walizek. Chciałam mu pomóc i wziąć chociaż jedną z moich walizek, ale powiedział, że mam ich nie ruszać. Po krótkiej chwili Niall zaprowadził mnie do mojego pokoju. Powoli zaczęłam się rozpakowywać.
- Chcesz coś jeszcze? - zapytał mnie Niall
- Właściwie to nie. Ja się już położę spać. - powiedziałam
- Dobrze, ale jakbyś coś chciała to mów. - oznajmił Niall i wyszedł. Właściwie to nie miałam na nic siły. Szczerze to wolałabym umrzeć niż patrzeć na Oliver'a.
*rano*
- Beezus wstawaj na śniadanie. - powiedział Niall pukając do drzwi mojego pokoju
- Chwilka. - odpowiedziałam. Zebrałam się i poszłam na śniadanie.
- Zjadaj szybko i jedziemy do studia. - oznajmił
- Niall ja nie chcę widzieć się z Oliver'em. - odpowiedziałam
- Ale i tak kiedyś będziesz musiała się z nim zobaczyć. A teraz jedz i się idź ubierz i bez gadania. - powiedział. Zjadłam i ubrałam się nie chętnie. Po pół godzinie byliśmy w drodze do studia. Szczerze mówiąc nie chciałam tam jechać i patrzeć na tą fałszywą gębę Oliver'a.
- Witaj nasza zgubo. - przyszedł przywitać się Harry. Zaraz po nim przyszła reszta.
- Aż tak za mną tęskniliście? - zaśmiałam się
- Wiesz jak się martwiliśmy o Ciebie. - powiedział Zayn
- Dokładnie, ale nie wiesz jak bardzo martwił się o Ciebie Niall. - powiedział Louis
- Przymknij się Louis. - odpowiedział mu Niall. Cały się zaczerwienił. To był naprawdę słodki widok widząc go czerwonego na policzkach. Nagle podszedł do nas Oliver.
- Beezus możemy porozmawiać? - zapytał
- Po tym jak mnie potraktowałeś? To nie. - odpowiedziałam i odeszłam od nich. Po chwili podeszła do mnie Nadia i powiedziała, że wie o wszystkim. Przeprosiła mnie za niego. Nagle zadzwonił do mnie telefon.
- Hej Beezus. Tu Krzysiek brat Fabiana.
- Hej. - odpowiedziałam
- Słuchaj nie mam dla Ciebie dobrych wieści. - powiedział
- Co się stało?
- Fabian miał wypadek. Potrąciło go auto.
- Matko! Nic mu nie jest?
- Niestety nie przeżył. - powiedział po czym się rozłączył, bo nie mógł powiedzieć ani słowa. Zaczęłam płakać. Mało powiedziane zaczęłam ryczeć jak małe dziecko. Fabian jest właściwie to był moim najlepszym przyjacielem.
- Co się stało? - przybiegł do mnie Niall
- Mój najlepszy przyjaciel nie żyje. Został śmiertelnie potrącony przez samochód. - powiedziałam po czym się mocno wtuliłam w blondyna.
- Tak mi przykro. - powiedział
- Niall słuchaj chciałabym pobyć teraz sama. Pójdę się przejść. - powiedziałam ocierając łzy.
- Nie mogę wypuścić Ciebie teraz w takim stanie.
- Ale ja chcę być teraz sama. - powiedziałam i poszłam się przejść. Niall nie szedł za mną, bo wiedział, że wolę być teraz sama.
Szłam przed siebie nie zwracałam uwagi gdzie idę. Długo szłam przed siebie. W końcu doszłam do stawu gdzie zabrał mnie kiedyś Niall. Usiałam pod jakimś drzewem. Długo rozmyślałam i w sumie doszłam do wniosku, że moje życie nie ma sensu. Po tym co Oliver mi zrobił czułam się podle i w dodatku zmarł mój najlepszy przyjaciel. Po jakiś dwóch godzinach zaczął do mnie wydzwaniać Niall. Nie odbierałam. Nagle dostałam sms'a "Beezus odbierz, albo odpisz, bo jak nie to zaczniemy Cię szukać". Zignorowałam tego sms'a. Byłam w takim dołku, że nie miałam ochoty na nic. Miałam tylko jedno w głowię, żeby ze sobą skończyć. W mojej torbie miałam żyletkę. Nie wiem czemu ją zawszę ze sobą noszę. Chwilę patrzyłam na nią. Potem zaczęłam się ciąć. Najpierw robiłam małe rany, a potem coraz to większe. Nagle zobaczyłam samochód Liam'a. Szybko wyciągnęłam chusteczkę i wytarłam rękę z krwi.
- Hej. - powiedział Liam
- Hej.
- Coś Ty taka blada? - zapytał z zaniepokojeniem
- Źle się czuje. - odpowiedziałam
- Chodź zawiozę Cię do Niall'a - powiedział
- No okey. - odpowiedziałam. Gdy tylko wstałam poczułam się naprawdę słabo i zaczęłam się osuwać na ziemię.
*kilka godzin później*
Obudziłam się w jakimś dziwnym pokoju. Widziałam, że Niall siedzi koło mnie.
- Niall gdzie ja jestem? - zapytałam
- W szpitalu. - odpowiedział
- Co się stało?
- Straciłaś przytomność. Beezus odpowiedz mi na jedno pytanie. - powiedział
- Tak? - zapytałam
- Dlaczego to zrobiłaś?
- Ale co?
- To. - wziął moją rękę i pokazał mi cięcia na moim nadgarstku.
- Niall ja nie wiem. Czuję, że jak Fabian zmarł to straciłam cząstkę siebie.
- Tak bardzo Ci współczuję. - odpowiedział - Ale obiecaj mi jedno, że nigdy nie zrobisz takiego głupstwa.
- Niall ja nie mogę Ci obiecać.
- To chociaż obiecaj mi, że pójdziesz do psychologa. On Ci pomoże. Proszę zrób to dla mnie.
- Dobrze to mogę Ci obiecać. Obiecać Ci też mogę, że jak psycholog mi pomoże to nie popełnię tego samego błędu. - powiedziałam. Widziałam od razu, że na twarzy blondyna pojawił się uśmiech.
*około tydzień później*
Wczoraj wyszłam ze szpitala i właśnie jestem u psychologa. Obiecałam Nialler'owi, że pójdę do niego. Może nie będzie tak źle. Oczywiście Niall uparł się, że ze mną pojedzie. Nie odmawiałam, bo wiem, że postawi na swoim.
- Beezus możesz wejść. - naglę usłyszałam, że ktoś mnie woła. Weszłam trochę nie pewnie do tego gabinetu, bo w końcu pierwszy raz wylądowałam u psychologa.
- Więc Beezus usiądź i opowiedz mi o Twoim problemie. - powiedziała kobieta. Usiadłam tak jak kazała i opowiedziałam jej wszystko dokładnie. Powiedziałam jej o Oliverze i o Fabianie. Zajęło mi to opowiadanie jakieś pół godziny.
- No więc Beezus poradziłabym Ci żebyś zrobiła tak. Najpierw spróbowała zawrzeć przyjaźń z Oliver'em wiem, że to będzie dla Ciebie trudne, ale musisz spróbować. A co do Twojego przyjaciela to napisz list pożegnalny i idź na cmentarz. Zapal tam znicz i zostaw ten list w ten sposób się z nim pożegnasz. Jeszcze chwilę rozmawialiśmy po czym wyszłam. Gdy Niall mnie zobaczył od razu się uśmiechnął. Gestem pokazał mi, że mam usiąść na jego kolanach.
- No to opowiadaj. - powiedział. Opowiedziałam mu wszystko ze szczegółami.
*oczami Niall'a*
Biedna Beezus tak mi jej szkoda. Najpierw Oliver zrobił jej takie świństwo, a potem śmierć najlepszego przyjaciela. Gdy skończyła opowiadać zamilkła i widziałem, że ma łzy w oczach.
- Beezus co się stało? - zapytałem
- Popatrz tylko. - pokazała mi swój nadgarstek. - Jak to wygląda i co ja w ogóle sobie myślałam, że jak się potnę to coś zmieni? - zaczęła płakać
- Beezus to się zagoi. Proszę Cię nie płacz. - przytuliłem ją
- Ale Niall ja naprawdę jestem głupia. - powiedziała
- Wcale nie jesteś. I tak nie mów. - pocałowałem ją w czoło.
- Naprawdę?
- Tak naprawdę nie jesteś głupia. Oliver tak naprawdę nie wie co stracił. - powiedziałem
- Dziękuję. - odpowiedziała. Widziałem jak się uśmiecha. Zawszę lubię gdy ona się uśmiecha.
- Chodź zbieramy się do domu. - powiedziałem po czym zebraliśmy się i pojechaliśmy.
*około tydzień później*
Wczoraj wyszłam ze szpitala i właśnie jestem u psychologa. Obiecałam Nialler'owi, że pójdę do niego. Może nie będzie tak źle. Oczywiście Niall uparł się, że ze mną pojedzie. Nie odmawiałam, bo wiem, że postawi na swoim.
- Beezus możesz wejść. - naglę usłyszałam, że ktoś mnie woła. Weszłam trochę nie pewnie do tego gabinetu, bo w końcu pierwszy raz wylądowałam u psychologa.
- Więc Beezus usiądź i opowiedz mi o Twoim problemie. - powiedziała kobieta. Usiadłam tak jak kazała i opowiedziałam jej wszystko dokładnie. Powiedziałam jej o Oliverze i o Fabianie. Zajęło mi to opowiadanie jakieś pół godziny.
- No więc Beezus poradziłabym Ci żebyś zrobiła tak. Najpierw spróbowała zawrzeć przyjaźń z Oliver'em wiem, że to będzie dla Ciebie trudne, ale musisz spróbować. A co do Twojego przyjaciela to napisz list pożegnalny i idź na cmentarz. Zapal tam znicz i zostaw ten list w ten sposób się z nim pożegnasz. Jeszcze chwilę rozmawialiśmy po czym wyszłam. Gdy Niall mnie zobaczył od razu się uśmiechnął. Gestem pokazał mi, że mam usiąść na jego kolanach.
- No to opowiadaj. - powiedział. Opowiedziałam mu wszystko ze szczegółami.
*oczami Niall'a*
Biedna Beezus tak mi jej szkoda. Najpierw Oliver zrobił jej takie świństwo, a potem śmierć najlepszego przyjaciela. Gdy skończyła opowiadać zamilkła i widziałem, że ma łzy w oczach.
- Beezus co się stało? - zapytałem
- Popatrz tylko. - pokazała mi swój nadgarstek. - Jak to wygląda i co ja w ogóle sobie myślałam, że jak się potnę to coś zmieni? - zaczęła płakać
- Beezus to się zagoi. Proszę Cię nie płacz. - przytuliłem ją
- Ale Niall ja naprawdę jestem głupia. - powiedziała
- Wcale nie jesteś. I tak nie mów. - pocałowałem ją w czoło.
- Naprawdę?
- Tak, naprawdę nie jesteś głupia. Oliver tak naprawdę nie wie co stracił. - powiedziałem
- Dziękuję. - odpowiedziała. Widziałem jak się uśmiecha. Zawszę lubię gdy ona się uśmiecha.
- Chodź zbieramy się do domu. - powiedziałem po czym zebraliśmy się i pojechaliśmy.
*w domu*
- Beezus, a ten psycholog zapisał Ci jakieś antydepresanty? - zapytałem
- Coś tam mi zapisała. Są to jakieś tabletki. Powiedziała mi, że mam je brać codziennie przez co najmniej 2 tygodnie. - odpowiedziałam mi.
- To czemu wcześniej mi nie powiedziałaś? Poszlibyśmy od razu to kupić.
- Zapomniałam. Tak ładnie mnie pocieszałeś. - uśmiechnęła się do mnie. Tak słodko się do mnie uśmiechnęła, że chciałem ją pocałować, ale uświadomiłem sobie, że nie jesteśmy razem.
- No dobra to daj mi tą receptę to pojadę ją. - powiedziałem. Dała mi ją. - Zaraz wrócę.
*oczami Beezus*
Matko Niall jest taki słodki. Bardzo chciałabym żebyśmy byli razem, ale i tak wiem, że to się nie stanie. Niby ja Beezus miałabym być dziewczyną Niall'a. On nawet by mnie nie chciał. Chyba trochę się wygłupiłam mówiąc mu ten tekst 'Tak ładnie mnie pocieszałeś' co to było.
*oczami Niall'a*
Czemu ja tego nie zrobiłem? Czemu jej nie pocałowałem wtedy miałbym pewność, że Beezus nic do mnie nie czuje. Ciągle zadawałem w myślach sobie te pytanie. Kupiłem Beezus te lekarstwo i gdy wracałem do domu to pojechałem jeszcze do Liam'a. Rozmawialiśmy o Beezus. Pytał jak ona się czuje i jak tam było u psychologa. Opowiedziałem mu wszystko.
- Niall co jest? - zapytał - Tylko mnie nie oszukuj, bo wiem kiedy mnie okłamiesz. - dodał
- No, bo wiesz... Beezus mi się bardzo podoba. - odpowiedziałem
- To czemu jej nie powiesz?
- Bo nie umiem. Boję się, że ona do mnie nic nie czuję.
- Niall powiem Ci jedno. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.
- Dzięki. - powiedziałem. Porozmawialiśmy jeszcze trochę i się zacząłem się zbierać. W drodze zacząłem się zastanawiać co jej powiem. Nawet nie zauważyłem jak szybko mi droga zleciała do domu.
- Hej Beezus już jestem. - powiedziałem, ale nie usłyszałem żadnej reakcji. Wszedłem do salonu i zobaczyłem jak słodko ona śpi. Wyciągnąłem koc i ją przykryłem.
- O hej. Kiedy wróciłeś? - zapytała zaspana
- Jejku przepraszam nie chciałem Cię obudzić.
- Nie przepraszaj. - odpowiedziała. Już potem nie zasnęła. Zrobiliśmy sobie kolację i oglądaliśmy horror. Potem położyliśmy się spać.
*oczami Beezus*
*rano*
Obudziłam się koło 10. Niall jeszcze spał. Zdziwiło mnie to trochę, bo zawsze wstaje wcześniej ode mnie. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Hej mogę? - zapytał Niall
- No wchodź. - odpowiedziałam. Wszedł i położył się koło mnie.
- Co jemy na śniadanie? - zapytał
- Nie wiem. Ja nic nie chcę. Nie jestem głodna.
- Musisz coś jeść. Przebierz się, a ja coś zrobię do jedzenia. - powiedział i wyszedł. Ubrałam się i nie chętnie zeszłam na dół. Gdy schodziłam to usłyszałam jak Niall z kimś rozmawia usłyszałam tylko tyle "Dzisiaj. No dobra to będziemy na pewno".
- Zapraszam do stołu. - powiedział
- Z kim rozmawiałeś? Jeśli można wiedzieć.
- Rozmawiałem z Zayn'em. Powiedział, że dzisiaj nas zaprasza do siebie. Będziemy oglądać filmy i coś jeszcze.
- I idziemy?
- No tak. To znaczy ja idę, a jak Ty nie chcesz to nie musisz iść.
- Mogę iść. - odpowiedziałam. Dokończyłam śniadanie i poszłam do swojego pokoju. Czytałam jakąś książkę i nim się obejrzałam musiałam się szykować. Ubrałam się w to, zrobiłam sobie lekki makijaż i zeszłam na dół do Nill'a.
- Wow. Ślicznie wyglądasz. - powiedział
- Dziękuję. - trochę się zaczerwieniłam. Jeszcze chwilę musiałam poczekać na Niall'a i po krótkiej chwili byliśmy już w drodze do Zayn'a.
*u Zayn'a*
Gdy weszliśmy do domu Zayn'a zobaczyłam Nadię i Oliver'a. Najpierw przywitałam się ze wszystkimi, a potem poszłam do Nadii. Oliver stał z boku. Zjedliśmy coś i oglądaliśmy jakiś film. Harry powiedział, że się nudzi więc zaproponowałam i zabawę w '33'. Zgodzili się. Wytłumaczyłam im zasady, że każdy po kolei odlicza, ale nie może paść liczba '3, 13, 23 i 33' ta osoba' która powie '3, ...' ma do wyboru prawdę lub wyzwanie. Zaczęliśmy grać. Jako pierwszy skuł się Liam. Potem skuł się Niall. Wybrał wyzwanie. W tej samej chwili w której Niall miał usłyszeć swoje zadanie zadzwonił mi mój telefon. Była to moja mama. Poszłam odebrać
*oczami Niall'a*
Czekałem aż Louis wybierze mi wyzwanie. No i stało się powiedział je.
- Masz w końcu powiedzieć Beezus co do niej czujesz.
- Żartujesz co nie? - zapytałem
- Nie mówię poważnie. Zresztą już tu idzie.
- No to co Niall z Twoim wyzwaniem? - zapytała mnie Beezus
- Niall i co z tym Twoim wyzwaniem? - zapytała po chwili ponownie
- No właśnie. - powiedziałem i podszedłem do niej. Objąłem ją w talii.
- Co Ty robisz? - zapytała. Nic jej nie odpowiedziałem tylko wpiłem się w jej usta. Nic nie powiedziała tylko odwzajemniła pocałunek.
- Beezus kocham Cię. - powiedziałem gdy tylko się od siebie odsunęliśmy. - Zakochałem się w Tobie. Zrozumiem jak nie będziesz chciała... - nie skończyłem, bo tym razem to ona mi przerwała pocałunkiem.
- Też się w Tobie zakochałam. - odpowiedziała z uśmiechem. - No to jakie masz te wyzwanie? - zapytała, a wszyscy zaczęli się z niej śmiać. Widziałem, że trochę się speszyła więc powiedziałem.
- Moje wyzwanie polegało na tym, że miałem Ci powiedzieć, że Cię kocham. - gdy tylko to powiedziałem Oliver wyszedł wkurzony z mieszkania Zayn'a.
- Jakie to słodkie. Niall pójdę porozmawiać z Oliver'em. - powiedziała. Zgodziłem się, ale nie byłem zadowolony, że idzie z nim porozmawiać.
*oczami Beezus*
Nie mogę w to uwierzyć, że Niall mnie kocha. Nadal do mnie to nie dociera. Nie rozumiem zachowania Oliver'a. Dlaczego się tak zachował skoro powiedział, że nic do mnie nie czuję.
- Oliver co się dzieję? - zapytałam go wychodząc za nim
- Nic.
- Jak to nic? Przecież widzę jak się zachowujesz.
- Chcesz wiedzieć? Okey powiem Ci. Zachowuje się tak, bo jestem zazdrosny.
- O co Ty jesteś zazdrosny? Przecież to Ty powiedziałeś, że nic do mnie nie czujesz! - powiedziałam ze łzami w oczach
- Kłamałem. Ja Cię kocham, skłamałem dlatego, że widziałem jak patrzysz na Niall'a. Wiedziałem, że kochasz go bardziej niż mnie. - powiedział
- To po co było to wszystko?
- Nie wiem. - odpowiedział. Chciał odejść, ale złapałam go za rękę.
- Oliver wiem, że to nic nie zmieni, ale ja nie chcę Cię stracić. Jesteś dla mnie naprawdę bardzo ważny. Bardzo bym chciała żebyśmy zostali przyjaciółmi. - powiedziałam
- Ja też nic chcę Cię stracić. Ja też bym chciał żebyśmy zostali przyjaciółmi. - powiedział. Wróciliśmy z powrotem domu Zayn'a. Poszłam siąść koło Niall'a. Przytuliłam się do niego.
- I co? - zapytał po chwili
- Postanowiliśmy zostać przyjaciółmi. - powiedziałam
- Słuchaj może pójdziemy się przejść? - zapytał
- No okey. - powiedziałam i zaczęliśmy się zbierać. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i wyszliśmy.
Szliśmy ulicami Londynu nic do siebie nie mówiąc.
- Czemu nic nie mówisz? - zapytał nagle Niall
- Bo nie wiem co. - odpowiedziałam
- Ale jak to nie wiesz co?
- No, bo ja dalej nie mogę w to uwierzyć, że Ty zakochałeś się we mnie.
- A teraz uwierzysz? - zapytał po czym przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Jeszcze chodziliśmy tak z dobrą godzinę po czym wróciliśmy pod dom Zayn'a, bo Niall miał akurat tam auto. Gdy dochodziliśmy pod jego dom zobaczyliśmy coś ciekawego.
- Harry uważaj, bo porysujesz mi lakier. - powiedział Niall do Harry'ego, który opierał Nadię o jego samochód
- Jejku to co całować się już nie można? - powiedział Harry
- Żartowałem.
- Gratuluję. - powiedziałam szepcąc Nadii do ucha. Ona tylko się uśmiechnęła.
*tydzień później*
O mamuniu dzisiaj jest nasza tygodnica. Idę razem z Nadią po prezent dla Niall'a i Harry'ego. Nagle dostałam sms'a od Niall'a 'Skarbie przepraszam, ale dzisiaj się nie wyrobię. Mamy próby do dzisiejszego koncertu. Niall xx'. Było mi trochę smutno, bo to w końcu nasza tygodnica. Nadia dostała podobnego sms'a od Harry'ego.
*5 godzin później*
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam
- Hej Beezus zbieraj się. Jedziemy na koncert chłopaków. - powiedziała Dann
- A co z Nadią? - zapytałam
- Nadia już czeka w aucie. - powiedziała. Ubrałam się, umalowałam i pojechaliśmy na koncert. Nie widzieliśmy się z chłopcami przed jego rozpoczęciem się.
Koncert się już kończył, a chłopcy mieli do zaśpiewania jeszcze jedną piosenkę.
- Słuchajcie ostatnią piosenkę 'They Don't Know About Us' chciałbym zadedykować wyjątkowej dziewczynie, która wytrzymała ze mną cały tydzień. - powiedział mój ukochany i zaczęli śpiewać. Miałam łzy w oczach. Po skończonym koncercie przyszedł do mnie Niall i wręczył mi ogromny bukiet róż.
- Dziękuję Ci, że wytrzymałaś ze mną tydzień. - powiedział
- Mogę z Tobą wytrzymać nawet całe życie. - powiedziałam i go pocałowałam.
- Naprawdę chciałabyś ze mną wytrzymać całe życie? - zapytał mnie Niall
- Tak, ale. - powiedziałam
- Co ale?
- Nie. Nieważne.
*Oczami Niall'a*
- Ale Beezus możesz mi odpowiedzieć? Co się dzieję? - zapytałem. Kompletnie nie wiedziałem o co jej chodzi.
- No, bo Niall. - popatrzyłem jej w oczy. Miała je całe zaszklone - Bo ja za dwa dni wyjeżdżam. - powiedziała
-I to jest powód do płaczu? - zaśmiałem się
- Niall to nie jest śmieszne. Ja nie chce się z Tobą rozstawać. - powiedziała
- Nie musisz.
- Ale jak to nie muszę? Przecież już za dwa dni muszę... - przerwałem jej pocałunkiem
- Zostajesz u mnie do końca wakacji. Rozumiesz? - powiedziałem jej
- Niall naprawdę? Matko jak się cieszę, ale nie rozmawiałam z moimi rodzicami.
- Ale ja rozmawiałam i Paul też. - powiedziałem. Beezus była taka szczęśliwa. Nie umiem opisać jej szczęścia.
*Oczami Beezus*
Jestem taka szczęśliwa. Myślałam, że Niall zapomniał o tygodnicy. Zrobił mi dwa najwspanialsze prezenty. Szukałam Nadii chciałam jej opowiedzieć o wszystkim. Poszłam ją poszukać. Nagle ktoś na mnie wpadł. Zobaczyłam, że to Nadia.
- Szukałam Cię. - powiedziałyśmy obydwie równocześnie.
- Wiesz co Harry zrobił? - zapytała
- No mów.
- Przekonał moich rodziców i mogę tu u niego zostać do końca wakacji.
- Serio? Ja też zostaję. - powiedziałam.
- I jak tam nasze księżniczki? - usłyszałyśmy nagle. Oczywiście to był Harry razem z Niall'em
- Już zdałyście sobie relacje? - zapytał Niall z głupkowatym uśmiechem
- No, a jak. - odpowiedziała Nadia
- To w takim razie zabieram moją najukochańszą do domu. - odpowiedział Niall. Jeszcze chwile porozmawialiśmy i zebraliśmy się do domu.
*dwa dni później*
- Niall ja wychodzę. - powiedziałam mojemu chłopakowi
- A gdzie to się moje słońce wybiera? - zapytał mnie kładąc ręce na mojej talii
- Idę pożegnać się z Oliver'em, bo wiesz dzisiaj wyjeżdża, a my zostajemy.
-  Aaaaaa. - powiedział ze smutną miną
- Oj Niall nie bądź smutny. Oliver to tylko przyjaciel. - powiedziałam
- Nie jestem smutny, ani tym bardziej zazdrosny. - powiedział. Dostał ode mnie buziaka i wyszłam. Pojechałam na lotnisko. Czekali już tam na mnie Oliver z Nadią.
- To co? Chyba czas się pożegnać? - powiedział Oliver
- No chyba tak, ale i tak nie zostajemy tu na zawszę. - powiedziałam z uśmiechem. Pożegnaliśmy się z nim. Oczywiście nie obyło się bez płaczu. W sumie nie wiem czemu płakałyśmy. Przecież i tak za miesiąc znowu wrócimy do Polski.
- Wróciłam! - krzyknęłam, ale Niall mi nie odpowiedział. Zdziwiło mnie to trochę. Poszłam do swojego i jego pokoju, ale go nie było. Zeszłam na dół do kuchni i zobaczyłam liścik 'Nie czekaj na mnie wrócę późno. Jak zwykle mamy próby. Kocham Cię bardzo. Niall xx'. Robiło się późno, a Niall'a dalej nie było. Postanowiłam na niego nie czekać i położyłam się spać.
*rano*
Obudziłam się rano koło godziny 10. Zeszłam na dół i zobaczyłam, że Niall naszykował mi śniadanie. Zobaczyłam też liścik 'Pojechałem do sklepu. Po drodze wstąpię do Louis'a'. Zjadłam śniadanie i włączyłam sobie telewizor. Po jakiejś godzinie przyszedł Niall.
- Możesz mi wytłumaczyć co to ma być? - zapytał rzucając jakąś gazetę na stół
- Ale o co chodzi? - zapytałam teraz ja
- To sobie zobacz. - powiedział. Popatrzyłam na tą gazetę było tam moje zdjęcie i Oliver'a jak się żegnamy. Oczywiście nagłówek był taki 'Uwaga! Dziewczyna Niall'a zdradza go ze swoim przyjacielem'
- I Ty w to wierzysz?
- Nie wiem komu mam wierzyć.
- Jak to nie wiesz? Przecież tylko się żegnaliśmy. - powiedziałam
- Te zdjęcia sugerują coś innego.
- Tak najlepiej powiedzieć. Uwierz mi nie zdradziłam Cię i nie zdradzę. - powiedziałam ze łzami w oczach
- Tak jasne. Dobra nie chce mi się z Tobą gadać. - powiedział i wyszedł trzaskając drzwiami. Nie wiedziałam co mam zrobić. Stałam jak wryta.
Nie wiedziałam co mam zrobić. Pobiegłam do mojego pokoju i zaczęłam ryczeć jak dziecko. Jak on mógł pomyśleć, że ja go zdradziłam z Oliver'em. Chwilę później zasnęłam. Obudziłam się koło 19 Niall'a dalej nie było. Zaczęłam się o niego martwić. Zadzwoniłam po kolei do chłopców do żadnego się nie odzywał. Zadzwoniłam jeszcze do Josh'a.
- Hej Josh. Tu Beezus. Nie ma u Ciebie Niall'a? - zapytałam
- Nie. Nie ma. Coś się stało? - zapytał. Opowiedziałam mu wszystko.
- Słuchaj Niall przyjdzie nie martw się o niego. Jak chcesz się odstresować to przyjdź do mnie na imprezę.
- No nie wiem. - odpowiedziałam niepewnie. Josh długo mnie przekonywał aż w końcu się zgodziłam. Ubrałam się, umalowałam i włosy spięłam w luźnego koka. Pół godziny później byłam już u Josh'a. Po dwóch godzinach byłam już zalana, ale w pełni świadoma tego co robię. Nagle zaczął się do mnie przystawiać Josh.
- Ej co ty robisz? - zapytałam
- No co? Niall na Ciebie nie zasługuje. - powiedział i mnie pocałował. Nie wiem czemu, ale nie przerwałam tego. Nawet nie pamiętam kiedy urwał mi się film.
*oczami Niall'a*
Poszedłem i upiłem się. Nie słuchałem nawet tego co Beezus ma mi do powiedzenia. Nie chciałem wracać do domu więc poszedłem do Liam'a.
- Hej stary mogę wejść?
- Niall co jest? Jak Ty wyglądasz? - zapytał
- No, bo Beezus mnie zdradza z Oliver'em.
- Co Ty mówisz? Masz na to jakieś dowody?
- Tak. - podałem mu gazetę.
- Ty kompletny kretynie. Ona się tylko z nim żegna. Jak mogłeś pomyśleć, że ona Cię zdradza.
- No, bo ja jestem o nią zazdrosny. Kocham ją nad życie. Wiesz co może ja ją pojadę przeprosi.
- Niall nie dzisiaj nie w tym stanie.
*rano*
Obudziłem się koło godziny 9.00. Cholernie bolała mnie głowa. Ubrałem się i zszedłem na dół do Liam'a.
- Hej masz jakieś tabletki przeciwbólowe? - zapytałem
- A co główka boli? - zapytał z głupkowatym uśmiechem
- Nie żartuj sobie. - odpowiedziałem.
- Masz i pamiętaj, że jesteś skończonym kretynem. - powiedział dając mi tabletki. Połknąłem je, zjadłem coś i poszedłem do domu.
*w tym samym czasie oczami Beezus*
Obudziłam się w nie swoim pokoju w dodatku w łóżku z Josh'em. Szybko się zerwałam czym obudziłam Josh'a.
- Czy my? No wiesz? - zapytałam z przerażeniem
- Nie. Chyba nie. - odpowiedział
- Jak to chyba nie?
- Jesteśmy w bieliźnie, a jakbyśmy się przespali to byliśmy chyba nago co nie? - powiedział. Faktycznie byliśmy w bieliźnie, ale nie mam pewności czy zdradziłam Niall'a czy nie. Ubrałam się szybko i poszłam do domu. Gdy weszłam do domu nie było śladu po Niall'u. Szybko wbiegłam na górę i się wykąpałam. Kiedy tylko się wykąpałam poszłam się położyć usłyszałam jak otwierają się drzwi.
- Beezus. - usłyszałam wołanie nie odezwałam się.
- Hej. Słuchaj. - zaczął Niall, a ja zaczęłam płakać - Beezus bardzo Cię przepraszam. Nie wiem co mnie naszło. Jestem głupi. - dalej do mnie mówił, a ja dalej płakałam - Proszę Cię nie płacz. - odwróciłam się i zobaczyłam bukiet czerwonych róż
- Niall martwiłam się o Ciebie wiesz? - powiedziałam ze łzami w oczach
- Wiem jestem głupi. Powinienem Ci uwierzyć. Ja jestem o Ciebie cholernie zazdrosny. Proszę wybacz mi? - powiedział. Nic nie odpowiedziałam tylko mocno się wtuliłam w mojego blondyna. Nie wiedziałam jak mu powiedzieć, że chyba go zdradziłam. Domyślałam się jego reakcji, ale na razie nie chciałam mu mówić.
- Chodź może gdzieś pójdziemy? - zapytał Niall
- Nie. Wole zostać tu w domu. - odpowiedziałam
- To w takim razie zrobimy sobie dzień horrorów. - powiedział uradowany. Zgodziłam się na to, bo co innego miałam do roboty. Długo oglądaliśmy te horrory. Położyliśmy się spać koło godziny 2.00 w nocy.
*tydzień później*
Jak zwykle Niall'a nie było na śniadaniu. Musiał od rana być na próbie. Zrobiłam sobie na śniadanie naleśniki, jajecznice do tego wzięłam sobie lody i nutelle. Dziwnie, bo nigdy tak dużo nie jadłam i to na co miałam ochotę było lekkim zaskoczeniem dla mnie. Zjadłam śniadanie przed telewizorem po jakiejś pół godzinie zrobiło mi się nie dobrze. Pobiegłam do łazienki. Przestraszyłam się, że to może byś jakaś grypa, ale nagle przypomniała mi się ta impreza na której mogłam spać z Josh'em. Ubrałam się i poszłam do apteki po test ciążowy. Wróciłam do domu i od razu go zrobiłam. To co zobaczyłam mnie zatkało. Wynik okazał się pozytywny. Jednak spałam z Josh'em i mam tego stu procentową pewność. Byłam załamana nie wiedziałam jak mam to powiedzieć Niall'owi, a co dopiero moim rodzicom.
*następny dzień rano*
Wstałam wcześnie było koło godziny 6. Postanowiłam nic nie mówić Niall'owi tylko się spakować i wrócić do Polski. Zostawiłam tylko list "Niall nie gniewaj się na mnie, ale muszę wrócić do Polski. Proszę nie szukaj mnie. Pamiętaj, że zawszę będę Cię kochać. Beezus". Ubrałam się, spakowałam walizki i wyszłam. Po drodze umówiłam się z Paul'em.
- Hej Beezus chciałaś się ze mną widzieć. - powiedział
- No tak chciałam. Możesz oddać te klucze Niall'owi. Wiem, że mogłam je w domu zostawić, ale chodzi mi też o to, żebyś jeszcze raz mu przekazał, żeby mnie nie szukała pod żadnym pozorem.
- Ale co się dzieje? Powiesz mi?
- Mam problemy i muszę wracać do Polski. - skłamałam
- To coś poważnego?
- I tak i nie. Muszę tam zostać, a nie chcę związku na odległość, bo to i tak nie wypali. Wiem, że on będzie za mną tęsknił ja za nim też, ale proszę nie potępiaj mnie za to.
- Rozumiem Cię. - powiedział po czym się pożegnaliśmy. W końcu dotarłam na lotnisko. Wsiadłam do samolotu ze świadomością, że nigdy już go nie zobaczę. Stało się samolot wystartował i już wiem, że nigdy już się do niego nie przytulę, nie pocałuję go i nie zobaczę jak się uśmiecha na mój widok .
*oczami Niall'a*
Obudziłem się wcześniej, żeby zrobić Beezus śniadanie. Wziąłem szybki prysznic, ubrałem się i zszedłem na dół robić śniadanie. Zobaczyłem jakiś liścik. Gdy tylko go przeczytałem nie mogłem uwierzyć w to co właśnie przeczytałem. W głowie miałem mnóstwo pytań 'Dlaczego?', 'Co ja takiego zrobiłem?'. Zadzwoniłem po kolei do każdego z chłopców. Nikt z nich nic nie wiedział gdzie jest Beezus. Postanowiłem zadzwonić jeszcze do Paul'a.
- Hej Paul. Nie wiesz gdzie jest Beezus? - zapytałem
- Dała mi klucze do Twojego mieszania i powiedziała, że wyjeżdża i pod żadnym pozorem masz jej nie szukać.
- Ale jak to?
- Niall daj sobie z nią spokój. - powiedział i się rozłączył. Dzwoniłem do Beezus, ale nie odbierała moich telefonów.
*oczami Beezus*
Stałam już pod drzwiami mojego domu. Zastanawiałam jak powiedzieć rodzicom o ciąży.
- Hej! Wróciłam. - powidziałam
- Beezus słonko co Ty tak wcześnie. Miałaś być dopiero za trzy tygodnie. - powiedziała mama
- Wiem, że miałam być trochę później, ale muszę Wam coś powiedzieć. - weszłam do kuchni
- No to mów. - powiedział tata
- No, bo ja jestem w ciąży.
- Co? Beezus, ale jak. Przecież Niall nam obiecał. - powiedziała mama
- Mamo to nie jest dziecko Niall'a.
- Matko Beezus coś Ty najlepszego zrobiła. - powiedział tata. Przeprosiłam ich za to i wszystko im opowiedziałam. Potem poszłam do Oliver'a.
- Oliver muszę się coś Ciebie zapytać. - powiedziałam
- No pytaj.
- Pomożesz mi nawet ze względu na co za chwilę ode mnie usłyszysz.
- Oczywiście, że Ci pomogę. - odpowiedział
- Słuchaj, bo ja jestem w ciąży, ale dziecko nie jest Niall'a. Chciałabym się wyprowadzić z Polski i nie robić kłopotu rodzicom. Jestem niepełnoletnia i sama nie będę mogła mieszkania znaleźć. pomożesz mi?
- Beezus oczywiście, że Ci pomogę. Kiedy byś chciała się wyprowadzić?
- Wolałabym żeby moi rodzice o tym nie wiedzieli. Więc może dzisiaj w nocy. Moja ciocia mieszka w Niemczech więc może nas przenocować parę dni dopóki nie znajdziemy mieszkania.
- Dobrze. W takim razie widzimy się o 1.00 w nocy. - powiedział Oliver. Wieczorem gdy rodzice kładli się spać na szybko się spakowałam i zostawiłam im list w moim pokoju.
****************** 1,5 roku później********************
*oczami Niall'a*
Nie widziałem już Beezus chyba z dobre 1,5 roku. Dzwoniłem do niej, wysyłałem sms'y, ale to na nic więc się poddałem. Nie rozumiem co ja takiego zrobiłem. Jesteśmy z chłopakami w trasie. Byliśmy w tylu krajach i za każdym razem miałem nadzieję, że ją spotkam. W Niemczech zostały nam 3 ostatnie koncerty. Mam taką nadzieję, że może właśnie tu ją spotkam. Próbowałem coś wyciągnąć od Nadii, ale ona powiedziała, że wyprowadziła się z Polski razem z Oliver'em. Powiedziała też, że oni nie są razem, że on jej tylko pomaga. Strasznie byłem ciekawy w czym. Poszedłem się przejść razem z Liam'em.
- Stary! - powiedział Liam. Miał minę jakby zobaczył ducha.
- Liam co jest?
- Czy to... To... Beezus? - pokazał palcem na pewną dziewczynę. Przyglądałem się jej dosyć długą chwilkę. Po 5 minutach już byłem pewien.
- To jest ona. Wiesz co ja pójdę za nią.
- Niall nie! Nie pamiętasz jak Cię zostawiła? - zapytał
- Pamiętam, ale ja ją dalej kocham. Pójdę za nią tylko po to żeby mi wyjaśniła dlaczego mnie zostawiła.
- Niall nie podoba mi się to, ale wiem, że ją kochasz. Więc idź za nią. - powiedział Liam. Nie czekałem od razu poszedłem za nią. Szedłem za nią prawie pół godziny aż weszła do jakiejś kamienicy. Po cichu tak żeby mnie nie zobaczyła wszedłem po schodach. Zobaczyłem do którego mieszkania wchodzi. Po niecałych 10 minutach zapukałem do drzwi. Otworzył mi Oliver.
- Cześć. - powiedziałem
- Niall co Ty tu robisz?
- Oliver kto to? - usłyszałem Beezus
- Chodź to sama zobaczysz. - powiedział Oliver. Nagle zobaczyłem wychodzącą z pokoju Beezus na rękach miała małe dziecko. W pewnej chwili mnie zatkało.
*oczami Beezus*
Gdy tylko zobaczyłam Niall'a to nie zatkało. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Jak on w ogóle mnie znalazł. Chciałam wejść do pokoju, ale Oliver mnie zatrzymał.
- O nie moja droga najwyższy czas byście sobie wszystko wyjaśnili. Niall wejdź i usiądź sobie.
- Oliver nie. Proszę puść mnie. - powiedziałam
- Nie Beezus masz wytłumaczyć wszystko Niall'owi.
- Dobrze wytłumaczę mu.
- Wezmę Lily na spacer.
- Nie zostaw ją. - powiedziałam, wzięłam moją małą na ręce i poszłam do Niall'a. Nie wiem jak mam mu to powiedzieć.
- Powiesz mi dlaczego? - zapytał
- Niall... Bo... Ja nie wiem od czego mam zacząć.
- No najlepiej od początku.
- Pamiętasz ten dzień w który się pokłóciliśmy?
- Tak pamiętam. Wtedy nie wróciłem do domu na noc.
- Ja też nie. Dzwoniłam do wszystkich czy nie wiedzą gdzie jesteś. Na samym końcu zadzwoniłam do Josh'a. Zaprosił mnie do siebie na imprezę. Na początku nie chciałam iść, ale poszłam. Upiłam się Josh zresztą też i wtedy się przespaliśmy. Nie byłam do końca pewna. Nabrałam pewność tydzień później gdy okazało się, że jestem w ciąży. Dlatego Cię opuściłam. Wiedziałam, że jak Ci to powiem to się załamiesz, a ja tego nie chciałam. Uwierz żałuję tego co zrobiłam. Naprawdę Cię kocham. - opowiedziałam mu wszystko ze łzami w oczach.
- Jak mogłaś? Dlaczego mi nie powiedziałaś? - odpowiedział
- Bałam się Twojej reakcji.
- Dalibyśmy temu radę. Wiesz co nie stop nie chce mi się z Tobą rozmawiać. - powiedział mi kierując się w stronę wyjścia.
*oczami Niall'a*
Nie chciałem już tego słuchać więc wyszedłem. Słyszałem jak mnie woła, ale olałem ją tak jak ona olała mnie. Po drodze do hotelu zadzwoniłem do Liam'a.
- I jak? - zapytał
- Chujowo. - odpowiedziałem
- Co się stało?
- Dalej do mnie to nie dociera.
- Ale co? Możesz mi odpowiedzieć?
- Liam opowiem Wam wszystko jak wrócę do hotelu. Będę za pół godziny. - powiedziałem i się rozłączyłem. Szedłem zastanawiając się nad tym wszystkim. Mogłem się domyśleć, że mnie zdradziła. Mam ochotę wrócić do jej domu i powiedzieć, że ją kocham i chcę być razem z nią, ale nie potrafię. Nie po tym co się dowiedziałem.
Gdy tylko wszedłem do domu chłopcy zaczęli się o wszystko pytać. Opowiedziałem im wszystko co powiedziała mi Beezus. Byli zszokowani.
- Jak ona mogła zrobić Ci takie świństwo. - powiedział Zayn
- Dziwicie się jej. - odpowiedział na to Louis
- Co masz na myśli? - zapytałem
- Ona Cię naprawdę kocha.
- Jakby mnie kochała to by mnie nie zostawiła.
- Niall ona naprawdę nie chciała Cię zostawić. Postaw się na jej miejscu. Czy Ty przyznałbyś się Beezus do zdrady?
- No chyba nie. Gryzło by mnie sumienie, ale nie przyznałbym się jej.
- No właśnie. Ona nie chciała Ci nic mówić dlatego, że Cię kocha.
- Skąd Ty to wiesz?
- Bo jak słuchałem jak opowiadałeś to właśnie o tym sobie pomyślałem. Powinieneś iść jeszcze raz do niej i wytłumaczyć to jeszcze raz.
- Louis chyba masz rację. - powiedziałem i poszedłem do Beezus.
*oczami Beezus*
Wcale się nie dziwię, że Niall nie chciał mnie posłuchać do końca. Załamałam się tym. Po jakiejś godzinie ktoś zadzwonił do drzwi. Myślałam, że to Oliver znowu zapomniał kluczy. Poszłam otworzyć drzwi i ponownie mnie zatkało.
- Mogę wejść? - zapytał Niall
- Myślałam, że nie chcesz ze mną rozmawiać. Wejdź.
- Ale chce to wszystko wyjaśnić.
- Usiądź. Chcesz coś do picia?
- Nie. Beezus słuchaj zachowałem się jak kretyn. Kocham Cię i nigdy nie przestałem.
- Nawet teraz gdy poznałeś prawdę?
- Nawet. Beezus proszę wróćmy do siebie. Zaopiekuję się Tobą i Lily.
- Niall nie. Ja nie mogę.
- Ale dlaczego?
- Ja naprawdę nie mogę. - odpowiedziałam ze łzami w oczach
- Proszę Cię wytłumacz mi dlaczego i nie płacz. - podszedł do mnie i mnie przytulił.
- Niall ja nie mogę inaczej. - wtuliłam się w jego tors
- Dlaczego nie chcesz mi powiedzieć? - zapytał unosząc mój podbródek. Chciał mnie pocałować, ale się odsunęłam.
- Chcesz wiedzieć? Usiądź to Ci powiem. - powiedziałam po czym Niall usiadł na kanapie. Ja usiadłam na fotelu, bo wiedziałam, że jak usiądę koło niego to się poddam.
- Beezus proszę wróć do mnie. Zaopiekuję się Wami.
- Niall zrozum mnie ja Cię kocham, ale nie mogę.
- Nie mogę tego zrozumieć kochasz mnie, ale nie chcesz żebyśmy byli razem.
- Ja chcę być z Tobą.
- To w czym problem?
- Problem jest w tym, że ja nie mogę sobie wybaczyć tego, że Cię zdradziłam, a co najgorsze mam dziecko z innym.
- Beezus ja Tobie wybaczyłem. Kocham Cię nad życie. - powiedział. Nagle usłyszałam płacz Lily.
- Niall wybacz muszę iść do niej.
- Beezus.
- Tak? - zapytałam
- Mam do Ciebie małą prośbę. Pokażesz mi małą? - zapytał
- Jak tylko chcesz. - powiedziałam i poszłam do małej. Umyłam ją, przebrałam i nakarmiłam. Trochę mi to zeszło. Zdziwiło mnie też to, że Niall mi wybaczył i chce żebyśmy byli razem, ale ja sobie tego nie wybaczę, że go zdradziłam. Również zdziwiło mnie to, że chce zobaczyć Lily. Wzięłam małą na ręce i poszłam do Niall'a.
*oczami Niall'a*
Rozumiem, że Beezus nie może sobie tego wybaczyć, że mnie zdradziła. Ja już nie wiem co ja mam robić. Tak bardzo ją kocham. Muszę ją odzyskać nie chcę jej ponownie stracić nie wiadomo na jak długo. Po jakiejś godzinie Beezus wyszła z pokoju ze swoją córeczką na rękach.


Malutka Beezus była taka ładna. Myślałem, że mała Lily będzie podobna do Josh'a. Jednak się myliłem. Tylko kolor oczu miała po Josh'u.
- Mogę wziąć ją na ręce? - zapytałem
- Tylko ostrożnie. Jak chcesz to idź razem z małą do jej pokoju. Tam możesz się z nią pobawić. - powiedziała Beezus.
- Naprawdę mogę?
- Pewnie. - uśmiechnęła się do mnie. Wziąłem małą na ręce i poszedłem się z nią pobawić. Trochę się bałem, że zrobię coś maluszkowi, ale nie było tak źle.
*oczami Beezus*
Widziałam w oczach Niall'a, że troszeczkę się bał, że coś może zrobić Lily. Gdy tylko wziął małą włączyłam sobie telewizor. Nie mogłam się skupić na oglądaniu telewizji. Po cichu podeszłam do drzwi od pokoju Lily i zobaczyłam jak Niall świetnie zajmuje się małą. Miałam łzy w oczach. Poszłam do salonu znowu przed telewizor i zaczęłam płakać. Godzinę później dostałam sms'a od Oliver'a, że mam się o niego nie martwić, bo wróci dopiero jutro rano.
- Beezus.
- Matko Niall, ale mnie wystraszyłeś.
- Przepraszam nie chciałem. Słuchaj Lily zasypiała więc umyłem ją, przebrałem i położyłem ją spać.
- Niall dziękuje, ale nie musiałeś.
- Musiałem w końcu jest już późno. Beezus mogę mieć ostatnią prośbę do Ciebie?
- Jaką? - zapytałam
- Wiem, że nie będziemy razem więc proszę Cię mogę się do ostatni raz Ciebie przytulić? - zapytał. Pokiwałam tylko głową i przytulił mnie. - Beezus pamiętaj kocham Cię nad życie. - dodał po chwili po czym lekko musnął moje usta i wyszedł.
*oczami Niall'a*
Szybko wyszedłem od Beezus żeby nie zobaczyła spływających łez po moich policzkach.
- Jestem! - krzyknęłem
- No i jak? - zapytał Louis
- Nijak. Beezus powiedziała, że sobie nigdy tego nie wybaczy, że mnie zdradziła. - powiedziałem po czym wszystko im opowiedziałem.
*rano*
Obudziłem się chłopaków nie było. Zostawili mi tylko liścik, że poszli pozwiedzać miasto.
*w tym samym czasie oczami Beezus*
Rano obudziło mnie pukanie do drzwi. Całe szczęście, że Lily się nie obudziła. Otworzyłam a tam stali chłopcy.
- Hej możemy wejść? - zapytał Louis
- Wchodźcie. - odpowiedziałam
- Możemy porozmawiać?
- No dobra.
- Słuchaj wiemy, że masz wyrzuty sumienia, ale prosimy Cię dajcie sobie jeszcze jedną szanse. - powiedział Harry
- Wy mnie mnie nie rozumiecie!
- Rozumiemy Cię. - powiedział Liam
- Nie! Jakbyście mnie rozumieli to byście mnie nie naciskali! - powiedziałam ze łzami w oczach i uciekłam do swojego pokoju. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
- Mogę? - zapytał Lou.
- Wejdź. - odpowiedziałam
- Beezus doskonale Cię rozumiem. Zrozum nie chcemy Cię naciskać. - powiedział. Rozmawialiśmy jeszcze krótką chwilę, ale musiałam iść do Lily. Wróciłam razem z małą do salonu do chłopców. Harry i Zayn od razu mi ją porwali.
- Beezus. Niall naprawdę Cię kocha. - zaczął Liam
- Liam ja to wiem. Też go kocham.
- To dlaczego nie chcesz do niego wrócić?
- Dlatego, że wiem jak bardzo go skrzywdziłam i wiem, że bardzo cierpiał z tego powodu. Ale ja sobie tego nie wybaczę, że go zdradziłam. Podle się z tym czuję. - powiedziałam, a po moim policzku spłynęła pojedyncza łza.
- Beezus nie płacz. - powiedział Lou przytulając mnie. - Zróbmy tak. Jutro mamy tu ostatni koncert. Masz tu dwie wejściówki za kulisy. Jak będziesz gotowa to przyjdź Niall na pewno się ucieszy. Jak nie przyjdziesz to nie będziemy mieli tego Tobie za złe. - powiedział po chwili. Siedzieliśmy jeszcze tak przez 2 godziny. Chłopcy bawili się z Lily przy czym rozmawialiśmy.
*rano*
Obudziłam się dosyć wcześniej. Zeszłam na dół do kuchni żeby przygotować małej śniadanie' ale Oliver już mnie wyprzedził.
- Idziesz dzisiaj? - zapytał po krótkiej chwili
- Nie wiem. - odpowiedziałam niepewnie
- Beezus jak to nie wiesz. Kochasz go i nie wciskaj mi kitów, że nie chcesz z nim być!
- Tak kocham go i chce z nim być. - powiedziałam, a po moim policzku leciała łza za łzą.
- To w takim razie idziemy. Mówiłaś, że na 16 mają ten koncert tak? - kiwnęłam tylko głową - To w takim razie idź się jeszcze połóż, a ja wezmę Lily na spacer. - dodał po chwili. Poszłam i położyłam się spać. Obudziłam się to była godzina przed 14. Zebrałam się pomału. Zeszłam na dół coś zjeść. Po zjedzeniu poszłam się umyć. Ubrałam się, włosy spięłam w lekkiego koka i zrobiłam delikatny makijaż. Wyszliśmy z domu około 15.30 stanęliśmy tak żeby Niall nas nie zauważył. Po koncercie poszliśmy z Oliver'em za kulisy. Mieliśmy tam poczekać na chłopców aż skończą dawać autografy.
- Beezus? Hej, ale się zmieniłaś. - powiedział jakiś mi znajomy głos. To był Josh. - To Twoje i Oliver'a dziecko?
- Nie. Moje. - odpowiedziałam
- Czyli Twoje i Niall'a.
- Nie. Moje i Twoje. - odpowiedziałam w nerwach, bo ile mogę mu mówić nie.
- Jak to moje dziecko?
- Normalnie.
- Nie ja się nie dam wrobić w jakiegoś bachora. Równie dobrze to może być dziecko Niall'a. - powiedział z taką wściekłością
- Nie to nie jest dziecko Niall'a, bo z nim nie spałam. Spałam tylko z Tobą, a wiatropylna chyba nie jestem. Nie musisz się martwić nie chce od Ciebie żadnych zasranych alimentów. - powiedziałam ze łzami w oczach. Chciałam odejść, ale Josh mocno złapał mnie za nadgarstki. - Puść mnie.
- Posłuchaj. Dla mnie jesteś szmatą i tyle. Jak mnie pozwiesz o alimenty to gorzko tego pożałujesz.
- Teraz jestem szmatą, a przedtem mówiłeś coś innego.
- Byłaś mi tylko potrzebna żeby mnie zaspokoić. - powiedział z głupim uśmieszkiem. Uderzyłam go w twarz i uciekłam. Gdy wbiegłam wpadłam na Louis'a.
- Hej! Hej! Beezus co się stało? - zapytał. Opowiedziałam mu wszystko. - Co za podła świnia. Chodź idziemy do chłopaków. Jesteś gotowa na spotkanie z Niall'em? - zapytał, a ja pokiwałam twierdząco głową. Uspokoił mnie trochę i poszliśmy.

*oczami Niall'a*
Super teraz muszę poszukać chłopaków. Mówiłem im żeby na mnie poczekali. No nie znowu fanka dała mi swój numer. Wyszedłem zza rogu, a tam stali chłopcy. Szczerzyli się jak głupi do sera.
- A Wam co? - zapytałem
- Mamy dla Ciebie niespodziankę. - powiedział Liam
- Wiecie co nie mam ochoty na niespodzianki. - odpowiedziałem, a oni nagle się odsunęli i zza nich wyszła Beezus. Myślałem, że źle widzę.
- Hej Niall. - powiedziała lekko się uśmiechając. Ucieszyłem się, że przyszła. Popatrzyłem na jej oczy były lekko opuchnięte.
- Beezus? Co Ty tu robisz? - zapytałem
- Bo ja... Ja przyszłam żeby... - nie dałem jej dokończyć. Podszedłem do niej i wpiłem się w jej usta. Gdy odsunęliśmy od siebie dokończyła. - Przyszłam żeby Ci powiedzieć, że Cię kocham nad życie i chcę z Tobą być. Jeśli nadal mnie chcesz. - nic nie odpowiedziałem tylko znowu się pocałowaliśmy.
- Głuptasie kocham Cię i zawsze będę Cię chciał. Możesz mi teraz powiedzieć czemu płakałaś? - zapytałem.
- Ja? Ja nie płakałam. - powiedziała.
- Beezus znam Cię i wiem, że płakałaś.
- O widzę, że wróciliście do siebie. - nagle zjawił się Josh z głupim uśmieszkiem, a Beezus mocno się do mnie przytuliła.
- Tak wróciliśmy do siebie.
- No to radzę Ci uważać na tą szmatę. - odpowiedział
- Ty gnoju nie pozwolę Ci tak mówić na Beezus. - rzuciłem się na niego. Chłopcy odciągnęli mnie od niego. - Jeszcze raz tak ją nazwij to nie ręczę za siebie. Zrozumiałeś? - nic nie odpowiedział tylko uciekł jak tchórz.
- Niall uspokój się. - powiedział Zayn
- To przez niego płakałaś? - zapytałem Beezus.
- Tak. Powiedział, że jak podam go o alimenty to tego pożałuje. Nazwał mnie szmatą i powiedział, że potrzebował mnie tylko po to żeby go zaspokoić. - powiedziała przez łzy
- Skarbie nie płacz. - przytuliłem ją.
- Kocham Cię wiesz? - powiedziała
- Ja Ciebie mocniej, a teraz nie płacz. - otarłem jej łzy i namiętnie ją pocałowałem. Chłopcy zaczęli do nas podchodzić i nam gratulować. Nareszcie jestem szczęśliwy. Cieszę się, że Beezus nareszcie powiedziała, że mnie kocha i chce być ze mną.
*oczami Beezus*
 Jak Josh mógł mnie tak potraktować. Wtedy na tej zasranej imprezie mówił coś innego. Dobrze, że Niall usłyszał to co Josh o mnie myśli.
- Chłopaki gdzie Oliver? - zapytałam
- Po co Ci Oliver? Przecież masz mnie. - powiedział Niall ze smutną miną
- Wiem, że mam Ciebie, ale Oliver pilnował Lily.
- Gdzieś poszedł. O właśnie idzie. - powiedział Liam
- Daj mi małą. - powiedziałam w stronę Oliver'a. Wzięłam ją na ręce, ale ona nie chciała u mnie być. Wyciągała ręce w stronę Niall'a.
- No to chodź do mnie. - powiedział biorąc ją na ręce.
- Tata. - powiedziała nagle Lily, a ja się popłakałam
- Czemu płaczesz?
- Bo to jej pierwsze słowo. - powiedziałam, a Niall uśmiechnął się od ucha do ucha. - To co idziemy do nas? - powiedziałam
- Tak idziemy, ale Ty i Niall idziecie do naszego hotelu. - powiedział Zayn z rogalem na twarzy
- A co z Lily? - zapytałam
- Ty się już o małą nie martw. My się nią zajmiemy. - odpowiedział Oliver i razem z chłopcami poszli do nas, a my z Niall'em pojechaliśmy do hotelu. Usiedliśmy przed telewizorem. Usiadłam Niall'owi na kolanach i zapytałam
- Naprawdę mnie kochasz?
- Tak. - odpowiedział
- Nawet po tym co Ci zrobiłam?
- Nawet. - powiedział i wpił się w moje usta. Siedzieliśmy przed telewizorem całując się. Nagle włożył ręce pod moją bluzkę. Chciał ją ściągnąć, ale się odsunęłam.
- Niall nie mogę przepraszam. - powiedziałam
- Beezus to ja przepraszam.
- Niall to nie o to chodzi. Nie jestem jeszcze na to gotowa. Jeszcze nie teraz.
- Rozumiem. Będę czekał tyle ile będziesz chciała. - odpowiedział i posadził mnie na kolanach. Mocno się do niego wtuliłam. Kontynuowaliśmy oglądanie filmu. Nawet nie pamiętam kiedy usnęłam wtulona w blondyna.
*rano*
Obudziłam się koło 10, a mojego skarba nie było koło mnie. Tak jak myślałam siedział przed telewizorem coś jedząc.
- Hej. - powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek
- O hej. Już wstałaś?
- A no wstałam. - uśmiechnęłam się
- Zjedz śniadanie. - powiedział
- Nie chce. - odpowiedziałam ze smutną miną
- A co chcesz?
- Buzi?
- Może chcesz coś innego?
- Ejjjjjj.
- No chodź tu. - powiedział i wziął mnie na kolana. Zaczęliśmy się całować, ale nagle przerwał nam mój telefon.
- No hej gołąbeczki. - powiedział Harry
- Harry przeszkadzasz. - powiedział Niall
- Oj to przepraszam. - zaczął się śmiać i się wyłączył.
- Wiesz, że trzeba się zbierać. - powiedziałam
- Wiem, ale tak bardzo mi się nie chce. - powiedział. Dostał buziaka w policzek i poszłam się umyć. Po niecałej godzinie opuściliśmy hotel. Szliśmy ulicami Berlina. Oczywiście nie obyło się bez rozdania autografów Niall'a dla fanek i zdjęć z nimi. Po skończonych zdjęciach z fankami już mogliśmy się w spokoju udać do mnie. Nagle zapytałam
- Jak tam u Nadii i Harry'ego?
- To Ty nic nie wiesz? Oni nie są już razem.
- Ale jak to?
- Zerwali ze sobą, a dokładniej to Nadia zerwała z Harry'm. Powiedziała, że związek na odległość nie ma sensu.
- Nic mi nie mówiła. - powiedziałam. Szliśmy jeszcze chwilkę po czym dotarliśmy do domu.
Weszliśmy do domu, a tam zabawki były rozwalone po całym mieszkaniu. Nikt nawet nie usłyszał jak weszliśmy.
- Hej już jesteśmy. - powiedziałam. Nikt nie odpowiedział więc poszliśmy do pokoju Lily. To co zobaczyliśmy było bezcenne. Wszyscy spali tylko Harry bawił się z Lily. - Hej. - szepnęłam
- O hej. - powiedział Harry biorąc małą na ręce. Poszliśmy do kuchni.
- Ci to już tak długo śpią? - zapytałam
- Położyli się późno. Daj im jeszcze pospać.
- O nie. My nie śpimy to oni też nie będą spać. - powiedziałam z głupim uśmieszkiem. Poszłam do pokoju małej i zaczęłam krzyczeć. - Lenie wstawać nie ma spania!
- Co... Co jest? - zapytał Louis
- Wstawać!
- No już wstajemy. - powiedział zaspany Oliver. Wstali pół godziny później. Zebrali się i zrobili sobie śniadanie.
- Harry możemy pogadać?
- Dobra, ale się trochę boję.
- No ej. Zazdrosny jestem. - powiedział Niall ze smutną miną. Ja się tylko zaśmiałam i pocałowałam go w policzek.
- To o czym chciałaś rozmawiać?
- Powiedz mi co z Tobą i Nadią?
- Jak to co nie jesteśmy już razem. Ona doszła do wniosku, że nas związek nie ma sensu.
- Kochasz ją?
- Tak kocham ją.
- To dlaczego o nią nie walczyłeś?
- Nie wiem. Proszę Cię pomóż mi ją odzyskać. - powiedział Hazza, a ja tylko pokiwałam głową. Wróciliśmy z powrotem do kuchni. Usiadłam koło Niall'a, a ten mnie pociągnął do mnie do pokoju.
- Wiesz, że ja muszę razem z chłopakami wrócić do Londynu.
- Wiem. - zrobiłam smutną minę
- To pojedź ze mną. - powiedział
- Niall co z Lily i Oliver'em?
- Ja miałem na myśli żebyś razem z Lily zamieszkała ze mną. - powiedział, a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Niall to nie jest takie proste. - powiedziałam - Też nie mogę sobie od tak wyjechać i zostawić Oliver'a samego. Tyle mi pomógł.
- To on może zamieszkać z nami.
- Niall Ty dalej nie rozumiesz. Wiesz ile to jest roboty. Musimy sprzedać mieszkanie. Wszystko pozałatwiać.
- Wiem i zdaję sobie z tego sprawę. - powiedział i musnął moje usta - Kocham Cię wiesz?
- Wiem. Mówiłeś mi to chyba ze sto razy. Ja ciebie też kocham.
- Idziecie oglądać z nami jakieś filmy? - zapytał Harry
- A zapukać to nie łaska? - powiedział Niall
- Przepraszam. - powiedział i wyszedł po czy zapukał i zapytał - To co idziecie oglądać te filmy czy nie? - powiedział z głupią miną, a my wybuchliśmy śmiechem. Oglądnęliśmy dwa filmy i chłopcy musieli wracać.
- To co dasz mi znać jak już wszystko będziesz miała załatwione? - zapytał mnie blondyn
- Oczywiście.
- To do zobaczenia. - powiedział i mnie pocałował. Pożegnaliśmy się z chłopakami, bo za godzinę mieli samolot i musieli się jeszcze zobaczyć z Paul'em. Oczywiście Lily zaczęła płakać za Niall'em.
*dwa tygodnie później*
*oczami Niall'a*
Beezus jeszcze nie wyrobiła się z tym wszystkim żeby mogła się przeprowadzić do mnie do Londynu. Zrobiłem sobie coś do jedzenia i usiadłem przed telewizorem. Nagle z oglądania wybił mnie dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć.
- Dzień dobry. Możemy? - zapytała Beezus
- Hej moje skarby. - powiedziałem i mocno przytuliłem jedną i drugą. - Miałaś zadzwonić.
- No tak wiem, ale Oliver powiedział, że zostaje w Berlinie. Więc spakowałam trochę naszych rzeczy i jestem.
- Chodźcie pokaże Wam pokój od Lily, a potem zobaczysz nasz. - powiedziałem, a małą wziąłem na ręce.
*oczami Beezus*
Niall zaprowadził nas do pokoju małej. Weszliśmy do pokoju Lily. Był on naprawdę przepiękny. Dużo się przy nim napracował. Położył małą na specjalnym dywaniku dla niej i porozkładał jej wszędzie zabawki.
- A teraz chodź za mną. - szepnął mi na ucho i pociągnął mnie w stronę wyjścia z pokoju małej. Stanęliśmy pod drzwiami naszego pokoju. - I co gotowa jesteś zobaczyć nasz pokój?
- Oczywiście. - powiedziałam uśmiechając się do blondyna. Otworzył drzwi, a mnie zatkało. Pokój wyglądał tak. - Niall musiałeś się nieźle napracować. Po co to wszystko robiłeś?
- Robiłem to dla Was, żebyście były zadowolone.
- Nie ważne czy byś zrobił pokój dla Lily czy dla nas ja zawsze będę zadowolona, bo Cię kocham nad życie. - odpowiedziałam, a Niall pocałował mnie w czoło.
- Chodź idziemy coś zjeść. - powiedział i poszliśmy do kuchni przygotować obiad.
*tydzień później*
Obudziłam się dosyć wcześnie żeby zrobić śniadanie dla małej i Niall'a. Poszłam do łazienki, umyłam się, ubrałam i włosy spięłam w luźnego koka. Po drodze do kuchni zajrzałam do Lily. Mała już nie spała. Wzięłam ją ze sobą na dół. Zrobiłam kanapki dla mnie i Niall'a, a dla małej kaszkę. Zaczęłam ją karmić, ale ktoś wyrwał mi miskę z ręki.
- Pozwól, że ja nakarmię Lily. - powiedział Niall
- Tata. - odpowiedziała na to mała klaszcząc w rączki
- A mam inne wyjście?
- No raczej nie. - powiedział blondyn - Gdy ja będę karmić małą to Ty zjedz.
- Ja głodna nie jestem.
- Jedz i nie marudź. A właśnie zapomniałbym. Moja mama jutro do nas przyjeżdża.
- Co? I dopiero teraz mi o tym mówisz?
- Przepraszam. A no i jeszcze jedno. Twoi rodzice też przyjadą, ale pojutrze. Razem z nimi przyjedzie Nadia ze swoimi rodzicami.
- Fajnie, że teraz się o tym dowiaduję. Oliver też przyjedzie? Bo wiesz skoro Nadia przyjeżdża z rodzicami.
- Też przyjedzie. - powiedział i zaczął karmić małą, a ja wzięłam się za jedzenie i picie kawy.
*następny dzień*
*oczami Niall'a*
Obudziłem się rano, a właściwie to obudziła mnie moja mała księżniczka ciągnąc mnie za ucho. Beezus tylko się śmiała.
- Słońce co Ty robisz tacie? - powiedziałem i nagle mała zaczęła płakać.
- Widzisz dziecko wystraszyłeś. - powiedziała Beezus z lekkim uśmiechem
- Mysia nie płacz. - uspokajałem małą. Po pięciu minutach uspokoiła się.
- A Ty o której masz być po Twoją mamę na lotnisku?
- O 11.
- To się śpiesz, bo jest 9.30.
- Tak późno? - powiedziałem i się zerwałem. Po 10 byłem już w drodze na lotnisko. Dosyć długo czekałem na samolot mojej mamy. W końcu jej samolot wylądował.
- Na reszcie Cię widzę. - powiedziała moja mama i mnie przytuliła. - No to powiedz mi kiedy poznam moją przyszłą synową i wnuczkę.
- No już jedziemy. - powiedziałem i wziąłem jej walizki. Po 14 byliśmy już w domu. - Beezus już jesteśmy.
- Dzień dobry nazywam się Beezus. Miło mi panią poznać - podeszła do nas Beezus i przywitała się z moją mamą
- Maura. Mnie również. - wymienili się uśmiechami, a ja zaprowadziłem mamę do Lily. Beezus kończyła przygotowania do obiadu. Po jakiejś pół godzinie zawołała nas na obiad. Skończyliśmy i Beezus wzięła naczynia do zmywarki.
- Niall pozwól ze mną. - powiedziała mama i poszliśmy do nas do pokoju
- O czym chciałaś rozmawiać?
- Bo ja sądzę, że Lily nie jest Twoja.
- Bo mamo ona nie jest moją córką.
- Ale jak to. Czyli co przyjąłeś lafiryndę z jakimś bachorem? - zaczęła krzyczeć
- Mamo ona nie jest lafiryndą, a Lily nie jest bachorem. - zacząłem się z nią kłócić. Nagle usłyszałem jak ktoś trzasnął drzwiami.
Szybko wybiegłem za Beezus, bo wiedziałem, że to ona. Zobaczyłem tylko jak szybko się oddala. Nie miałem szans jej dogonić była za daleko. Wróciłem wściekły na matkę.
- I co zadowolona z siebie jesteś?! Jak już chciałaś robić mi kazanie to nie mogłaś ciszej tylko się drzeć?! - byłem tak na nią wściekły, że zacząłem na nią krzyczeć.
- Niall nie krzycz na mnie.
- Co nie krzycz. Mam pozwolić żebyś mi rozwaliła związek? Odpieprz się w końcu od mojego życia. Jestem dorosły i wiem co robię. - powiedziałem i wyszedłem do pokoju Lily. Zacząłem ubierać małą żeby iść poszukać Beezus.
- Niall co Ty robisz? - zapytała mnie mama
- Ja to co. Nie widać? Ubieram małą i idziemy szukać Beezus.
- Nie musisz brać małej.
- A co może mam ją zostawić z Tobą? Po tym jak powiedziałaś na Lily, że jest bachorem mam Ci ją zostawić. - powiedziałem i wyszedłem. Po drodze zadzwoniłem do Liam'a i Dan czy nie mogą się zająć małą. Oczywiście się zgodzili.
*oczami Beezus*
Myślałam, że mama Niall'a okaże się fajna. A tu co? Upokorzyła mnie. Przez nią czuję się jak szmata. Zapomniałam już o tym, że go zdradziłam. Niall zresztą też zapomniał. Chodziłam ulicami Londynu zastanawiając się co dalej. Nagle się rozpadało. Byłam cała przemoczona i w dodatku nie miałam dokąd iść. Do domu Niall'a przecież nie wrócę. Postanowiłam, że pójdę do Harry'ego, a potem się zastanowię co dalej.
- Hej Harry. Mogę? - zapytałam
- Beezus wejdź jesteś cała mokra. Co się stało? - zapytał, a ja mu wszystko opowiedziałam. - Słuchaj idź się wysusz, bo jeszcze zachorujesz. - powiedział
- Harry mogę mieć do Ciebie jeszcze małą prośbę?
- Jaką?
- Nie pisz do Niall'a ani nie dzwoń, że jestem u Ciebie. - powiedziałam i poszłam na górę się wysuszyć.
*oczami Niall'a*
Szukałem Beezus wszędzie, ale jej nigdzie nie ma. Wróciłem do domu. Po jakiejś godzinie dostałem sms'a. 'Niall przyjeżdżaj szybko do mnie. Beezus jest u mnie. Harry.' wstałem szybko i pojechałem do Hazzy. Nawet nie pukałem tylko wszedłem.
- Hej. Nic jej nie jest? - zapytałem
- Ciiiii. - uciszył mnie - Zasnęła. - dodał. Faktycznie zasnęła. Usiadłem koło niej i ją obudziłem.
- Beezus skarbie.
- Niall co Ty tu robisz?
- Jak to co przyjechałem po Ciebie.
- Ale ja z Tobą nie wrócę do domu.
- Wrócisz. Moją matką się nie przejmuj. Jutro z rana zawiozę ją do hotelu. - powiedziałem i wziąłem Beezus za rękę.
- Niall ona uważa, że ja jestem szmatą. Nie ja nie mogę jechać. - powiedziała. Nic na to nie odpowiedziałem tylko wziąłem ją na ręce i zaniosłem do samochodu. Gdy tylko weszliśmy do domu przyszła do nas moja mama.
- A Ty czego tu chcesz? - zapytałem oschle
- Chce porozmawiać z Beezus. - powiedziała
- A może ona nie chce z Tobą rozmawiać. - byłem tak na nią wkurzony, że myślałem, że wyjdę z siebie
- Niall uspokój się i zostaw nas same. - powiedziała nagle Beezus
- Jesteś tego pewna?
- Tak wyjdź. - powiedziała
*oczami Beezus*
- Słucham chciała pani ze mną rozmawiać. - powiedziałam
- Beezus ja chciałabym Cię bardzo przeprosić. - odpowiedziała ze spuszczoną głową
- Wie pani jak ja się czuję? Jak ostatnia szmata, bo za taką mnie pani uważa.
- Nie to nie prawda.
- Jak nie prawda. Głucha nie jestem.
- To było pod wpływem emocji. Nie chciałam żeby to tak wyszło. Niall nic mi nie powiedział, że to nie jego dziecko i dlatego tak zareagowałam. Ja naprawdę Cię przepraszam. - odpowiedziała. Miała łzy w oczach. Podeszłam do niej i ją przytuliłam.
- Niech mnie pani już nie przeprasza.
Co innego miałam zrobić. Ona naprawdę tego żałowała widziałam to w jej oczach.
- Beezus ja naprawdę Cię przepraszam. - znowu zaczęła
- Powiedziałam żeby już mnie pani nie przepraszała.  Pójdę po Niall'a. - powiedziałam i zeszłam na dół. Jednak mojego skarba nie było. Postanowiłam do niego zadzwonić. - Hej. gdzie jesteś? - zapytałam
- Beezus i jak?
- Ja się Ciebie pytam gdzie jesteś? Najpierw Ty mi odpowiedz, a potem ja Ci odpowiem. - powiedziałam ze śmiechem
- Jestem u Liam'a i Dan pojechałem po małą. Teraz możesz mi odpowiedzieć?
- Normalnie. Twoja mama mnie przeprosiła i jest okey. - powiedziałam. Po godzinie przyjechał do domu z małą. Mama Niall'a przeprosiła jeszcze raz mnie i jego. Powiedziała nam, że ona się zajmie Lily, a my się mamy zająć sobą.
*następny dzień rano*
Musieliśmy wstać wcześnie, bo mieli przyjechać moi rodzice, Oliver i rodzice Oliver'a z Nadią. Ubraliśmy się i zjedliśmy śniadanie. Mama Niall'a wzięła Lily na spacer, a my przygotowaliśmy pokoje dla gości. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Przyjechał Oliver przywitaliśmy się i zaprowadziłam go do pokoju, a Niall pojechał po moich rodziców i rodziców Oliver'a z Nadią. Po dwóch godzinach wrócił do domu z kolejnymi gośćmi. Moja mama była zachwycona swoją wnuczką w końcu widzi ją po raz pierwszy. Po obiedzie poprosiłam Nadię żeby się ze mną przeszła.
- Nadia, bo ja muszę się Ciebie o coś zapytać. - powiedziałam
- O co? - troszkę się wystraszyła
- Nie bój się to nic strasznego. Dlaczego właściwie zerwałaś z Harry'm?
- A jak myślisz? Przecież jakbym wyjechała z Londynu to on by o mnie zapomniał. Znalazł by sobie inną. Lepszą ode mnie.
- Nadia on Cię naprawdę kocha.
- A Ty to niby skąd wiesz?
- Bo z nim o tym rozmawiałam. Kochasz go? Odpowiedz mi szczerze.
- Co to za różnica. Ale jak chcesz wiedzieć to tak kocham go.
- Wiesz o tym, że on Ciebie też? Harry chce być z Tobą. Powiedział mi to. Ale decyzja należy do Ciebie czy Ty też chcesz z nim być? - zapytałam, a ona tylko pokiwała głową. Spacerowaliśmy jeszcze chwile i wróciliśmy do domu.
- No nareszcie jesteście. - powiedział Niall gdy tylko weszliśmy do domu.
- Aż tak bardzo za nami tęskniliście? - zapytała Nadia
- No to też, ale idziemy na obiad do restauracji.
- Dopiero teraz mi o tym mówisz? - zapytałam
- Zapomniałem. - powiedział ze smutną miną
- Ostatnio wszystko Ci wylatuje z głowy. Chłopcy też będą?
- Tak też. - powiedział blondyn. Nic już nie odpowiedziałam tylko pociągnęłam Nadię ze sobą. Po godzinie byłyśmy już przebrane. Nadia była ubrana w to, a ja ubrałam się w to. W restauracji byliśmy koło 15. Czekaliśmy jeszcze na Zayn'a i Liam'a. Postanowiłam wykorzystać okazję i pociągnęłam Nadię w stronę Harry'ego.
- Co Ty robisz? - zapytała
- Zobaczysz.
- Nie Beezus puść mnie i to już. - powiedziała, a ja nic sobie z tego nie robiąc podeszłam z nią do Hazzy.
- Hej Harry. - powiedziałam w stronę loczka.
- O hej Beezus... - nagle zamilkł - Nadia?
- Tak Nadia, a kto? - powiedziała z oburzeniem
- Słuchajcie macie sobie wszystko wyjaśnić. Zrozumieliście?
- Ale jak to? - zapytał Harry ze zdziwioną miną
- Normalnie. Ty ją kochasz ona Ciebie więc Was zostawiam. - powiedziałam i odeszłam. Po 5 minutach doszli chłopcy i zasiedliśmy do stołu. Po Nadii i Harry'm było widać zadowolenie. Specjalnie zrobiłam kółko i zapytałam ich
- Widzę, że się pogodziliście. - uśmiechnęłam się. Nic mi nie odpowiedzieli tylko się zaśmiali. Zjedliśmy obiad w miłej atmosferze. Nagle Niall wstał i powiedział
- Uwaga mam ogłoszenie.
- U będzie przemowa. - zaśmiał się Oliver, a Niall odwrócił się w moją stronę i uklęknął na kolanie.
- Beezus czy zostaniesz moją żoną? - nie mogłam w to uwierzyć. Próbowałam coś z siebie wydusić, ale nie mogłam. Pokiwałam głową, a on mnie uniósł i okręcił wokół osi. - Beezus kocham Cię.
- Ja Ciebie też. - powiedziałam i go pocałowałam. Wszyscy byli w szoku. Jednak gdy emocje opadły zaczęli do nas podchodzić i gratulować.
*pięć miesięcy później*
*oczami Niall'a*
To już dzisiaj. Tak długo czekałem na ten dzień, dzień w którym ja i Beezus złożymy sobie przysięgę małżeńską. Od samego rana była bieganina. Oczywiście przed ceremonią musiałem opuścić dom, bo moja mama i mama Beezus sobie wymyśliły, że nie mogę jej widzieć przed wyjściem do kościoła. Nie miałem innego wyjścia tylko wziąłem garnitur i pojechałem do Harry'ego. Koło godziny 13 zaczęliśmy się zbierać do kościoła. Czekałem z niecierpliwością na Beezus. Nie mogłem się doczekać kiedy będzie szła w stronę ołtarza. Po 10 minutach weszła Beezus. Wyglądała przepięknie w sukni ślubnej http://i2.pinger.pl/pgr203/863442f8001ec7f54dd1080f/suknia+%C5%9Blubna.jpg
*oczami Beezus*
No i stało się. Dzisiaj nadszedł ważny dla nas dzień. Jak ja się boję.Gdy weszłam do kościoła chciało mi się wymiotować. Wszyscy się na mnie patrzyli. Stanęłam przed ołtarzem koło Niall'a i cała ceremonia się zaczęła. Wypowiedzieliśmy przysięgi po czym wypowiedzieliśmy sakramentalne "Tak". Płakałam ze szczęścia jak głupia.
- Kocham Cie nad życie. - szepnął mi Niall do ucha gdy wychodziliśmy z kościoła
- Ja Ciebie bardziej. - powiedziałam i wszyscy podchodzili do nas z życzeniami. Potem pojechaliśmy do restauracji. Bawiliśmy się do rana. Najbardziej cieszyłam się, że wyszłam za Niall'a i ze szczęścia Hazzy i Nadii.
*15 lat później*
Dzisiaj mija 15 lat od naszego ślubu. Mamy trójkę wspaniałych dzieci i czwarte w drodze. Już minęło tyle lat, a my nadal jesteśmy razem. Nadia i Harry też są razem. Mają dwójkę dzieci Darcy i Oliver'a. Tak Nadia chciała chłopca nazwać imieniem swojego brata. Tak bardzo się cieszę, że jestem żoną Niall'a. Kocham go nad życie. Nie mogę opisać mojego szczęścia.
*oczami Niall'a*
Kolejna rocznica nam mija. Bardzo się cieszę, że Beezus zgodziła się zostać moją żoną. Nasze dzieci są takie cudowne. One Direction nadal istnieje. Beezus i dzieci mnie wspierają. Razem z Beezus postanowiliśmy dzisiaj zostać w domu świętując z naszymi dziećmi rocznicę ślubu.
- Mamo, tato? - zaczęła Lily przy stole
- Co się stało? - zapytałem
- Opowiedzcie nam Waszą historię jak się poznaliście? - odpowiedziała
- Nigdy Wam się to nie znudzi co? - powiedziała Beezus i zaczęliśmy opowiadać. Oczywiście nie powiedzieliśmy Lily kto jest jej biologicznym ojcem. Gdy co roku opowiadaliśmy dzieciom naszą historię to omijaliśmy to z Josh'em. Stwierdziliśmy, że tak będzie najlepiej nie mówiąc jej prawdy.
- Jak ja Wam zazdroszczę. Też chcę tak jak Ty mamo. - powiedziała Lily
- Słonko przyjdzie czas i pora to też spotkasz swojego księcia z bajki. - powiedziała Beezus
- Jestem Twoim księciem z bajki? - zapytałem
- A nie? - odpowiedziała
- Dobra, dobra Maks i Lena chodźcie idziemy do wujka Harry'ego i cioci Nadii zostawimy rodziców samych. - powiedziała Lily.
- Lily jesteś taka kochana. - powiedzieliśmy z Beezus równocześnie.
- Tak, tak wiem. - powiedziała i wyszła razem z rodzeństwem, a my zajęliśmy się sobą.
- Kocham Cię. - powiedziała do mnie Beezus
- Ja Ciebie też. - odpowiedziałem. Tak bardzo ją kocham. Mam nadzieję, że będziemy razem do końca naszych dni.
                    ********************KONIEC*******************
Lily - http://i.pinger.pl/pgr447/03a91318002bd49050ddc683/ladna-dziewczyna-likely-pl-632ebba6.jpg
Maks - http://pu.i.wp.pl/k,NzE5MTg4NTcsNDgwOTMwNTk=,f,25d4e8c590.jpeg
Lena - http://www.we-dwoje.pl/p/a_i/14/14/6/20302/b/b_1_20302.jpg

4 komentarze:

  1. Masz talent *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. super aż się popłakałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Historia, która mogłaby się zdarzyć każdemu... <3 Dobra robota c; /Asia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Popłakałam się po prostu *.*
    kocham kocham kocham !!

    OdpowiedzUsuń